Copyright © Instytut Rozwoju DIDASKALOS 2013
Wszystkie prawa zastrzeżone. `
<DO GÓRY
Wszystkie prawa zastrzeżone. `
Naszą historyczną podróż zwiedzania ewangelickich kościołów łaski rozpoczęliśmy od Kożuchowa, potem odwiedziliśmy Żagań. Tym razem kierujemy się do Jeleniej Góry. Nasz docelowy obiekt zwiedzania jest położony w centrum miasta przy ulicy 1 Maja 45. Jest to największa budowla sakralna Jeleniej Góry. Od momentu jej wybudowania do roku 1947 była to świątynia kościoła ewangelicko-ausburskiego. Obiekt nie uległ zniszczeniu podczas ostatniej wojny światowej czy dewastacji po jej zakończeniu, został zachowany do dnia dzisiejszego w doskonałym stanie. Od 1948 roku został przejęty przez kościół rzymskokatolicki i stał się Kościołem Garnizonowym Wojska Polskiego.
Moja służba dla dzieci rozpoczęła się dość dziwnie, bo wcale nie wyrosła z wielkich marzeń, ani ogromnej pasji służenia następnemu pokoleniu. Wszystko zaczęło się od wypełnienia miejsca potrzeby, tak po prostu. Zostałam poproszona o zajęcie się tematem uwielbienia u dzieci. Byłam częścią zespołu uwielbienia, więc moja liderka zaproponowała mi, abym zobaczyła, jak to jest z tymi najmłodszymi w Kościele. I podjęłam się prowadzenia uwielbienia wśród dzieci. Okazało się, że wcale nie jest to takie proste zadanie, jakie mogłoby kojarzyć się ze stereotypowym obrazkiem „słodkich dzieciaków”. Zobaczyłam, że to ogromne wyzwanie, zważywszy na to, że nie wyobrażałam sobie, aby właściwym było samo odśpiewanie piosenek. Okazało się, że oprócz poprowadzenia po prostu ładnego śpiewania nie miałam pojęcia jak to zrobić, żeby dzieciaki, tak jak dorośli mogli spotkać się podczas uwielbienia z Bogiem.
Odkrywając historie miejscowości na Łużycach Górnych, tym razem zainteresowały nas dzieje powstania miasta Niesky (Saksonia), położonego w Niemczech, blisko granicy z Polską.
Miasto zostało założone przez Braci Morawskich z Herrnhut w 1742 roku. W roku 1741 do gminy chrześcijańskiej w Herrnhut przybyła kolejna grupa chrześcijan z Czech. Uciekli oni przed prześladowaniami religijnymi ze strony władz Habsburgów i kościoła katolickiego w ich ojczyźnie.
Fragment pracy magisterskiej napisanej pod kierunkiem prof. dra hab. Tadeusza J. Zielińskiego.
Jak to określił w swoje książce dotyczącej współczesnej teologii chrześcijańskiej David L. Smith: ,,ewangelikalni [chrześcijanie] to [przedstawiciele chrześcijańskiego] fundamentalizmu[1] ze stopniami doktorów”[2]. Najprościej jednak rzecz ujmując ewangelikalizm jest ponad wyznaniowym, protestanckim ruchem religijnym, charakteryzującym się określonym typem pobożności i teologii, którego początków należy doszukiwać się w przełomie wieków XVII i XVIII. Ważną dla zrozumienia istoty i odrębności niniejszego ruchu jest etymologia słowa ewangelikalny. Jak podaje Encyklopedia Religii ,,nazwa ewangelikalny, pochodząca od angielskiego evangelical nawiązuje do pojęcia Ewangelii. Identyczną etymologię mają pojęcia >>ewangelicki<< (np. niem. Evangelisch) – tradycyjne określenie Kościołów wywodzących się z reformacji XVI w., oraz >>ewangeliczny<< – synonim zgodności z nauką i etosem propagowanymi przez Bibl. Ewangelie, a szerzej Nowy Testament (np. wartości ewangeliczne)”[3]. Fakt zgodności etymologicznej między określeniami ewangelicki, ewangeliczny i ewangelikalny nie warunkuje jednakże zgodności pod względem znaczeniowym, stąd też ewangelikalizm rozumieć należy jako odrębny i specyficzny nurt w łonie protestantyzmu.
Miejscowość Bukowiec dzięki siedzibie Związku Gmin Karkonoskich oraz Fundacji Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej każdego roku ulega przeobrażeniu w wyniku nowych inicjatyw. Jedną z nich jest odkrywanie historii miejscowości. Na wystawach stałych w pałacu i w zaadoptowanym budynku gospodarczym prezentuje się wystawy poświęcone historii Bukowca oraz wybitnym osobistościom mieszkającym tutaj na przestrzeni minionych wieków.
Tym razem w ramach wycieczek historycznych udajemy się do miejscowości Bukowiec, koło Jeleniej Góry. W pierwszej połowie XIX wieku miejscowość stała się znana w regionie, jak i w Europie, dzięki małżeństwu Fryderyka i Fryderyki von Reden, którzy byli jej właścicielami. Obecnie dzięki działalności Związku Gmin Karkonoskich, mających siedzibę w pałacu w Bukowcu oraz Fundacji Dolina Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej historia miejscowości zostaje odkrywana na nowo.
Tym razem w ramach wycieczki, której celem jest odkrywanie historii mało znanej udajemy się do miejscowości Kruszyn koło Bolesławca. Jest ona położona przy drodze nr 94 w kierunku Legnicy. Zachodnio – południowa część tej miejscowości od strony Bolesławca została założona jako nowo osada przez Braci Morawskich przybyłych z Herrnhut (Saksonia, Niemcy).
Kontynuując podróż w odkrywaniu historii mało znanej, tym razem udajemy się do wsi Wolimierz (niem. Volkersdor). Miejscowość położona jest w gminie Leśna, w powiecie lubańskim, u podnóża Gór Izerskich, niedaleko Świeradowa-Zdroju. Do odwiedzenia Wolimierza zainspirowała nas historia jego powstania oraz istniejące zabytki.
Jednym z dwóch pierwszych misjonarzy Braci Morawskich wysłanych w roku 1732 z Herrnhut.
Głównym Starszym przywództwa Braci Morawskich.
Misjonarzem w Anglii, w Holandii, na Śląsku i na Inflantach.
Tym, który zainspirował swoim przykładem rówieśników w Herrnhut i następne pokolenia naśladowców Jezusa Chrystusa do posłuszeństwa jego rozkazom.
Niezmiennie tęsknimy i dążymy do perfekcji, ale jako ludzie tkwimy w niedoskonałości. Myślimy, że nie powinniśmy godzić się na coś, co nie jest idealne, perfekcyjne dla nas. Myślimy, że powinniśmy z życia, kościoła, z każdej relacji, przyjaźni i małżeństwa dostawać to, co najlepsze. Kiedy zakochujemy się w drugiej osobie, w ludziach, w kościele mamy podświadomie nadzieję, że uzdrowi nas z ran życia i da spełnienie.
Prędzej czy później, we wszystkich relacjach przychodzi taki moment, kiedy spoglądamy na osobę obok nas, przyjaciół, kościół, nawet pracę, którą wykonujemy i dręczą nas myśli, że to wszystko to straszna pomyłka.
Jest tajemnicą poliszynela naszej kultury i wiary chrześcijańskiej, że rozczarowania istnieją, również w małżeństwie i służbie Bożej.
Spacerując uliczkami Szklarskiej Poręby natkniemy się na opuszczony cmentarz, będący w bardzo złym stanie, który ściśle związany jest z jej byłymi mieszkańcami. Mowa jest o cmentarzu ewangelickim znajdującym się blisko dawnego kościoła ewangelickiego (obecnie kościół rzymskokatolicki) w Szklarskiej Porębie Dolnej pomiędzy ulicą Piastowską a Waryńskiego. Cmentarz mimo wielkiego stanu dewastacji i zniszczenia przyciąga uwagę zwiedzających klimatem jaki stwarza. Nie jest to klimat, który odstrasza, ale przyciąga ze względu na swój wygląd (nietypowy dla polskich cmentarzy) oraz dziedzictwo literatury i sztuki pozostawione przez spoczywających.
Tak się umownie przyjęło, że pastorzy w poniedziałki cierpią na depresję. Coś w tym jest, ale prawda jest taka, że wielu ma ją cały czas, łącznie z niedzielą. Kiedyś też tak było, ale nikt nie miał ochoty o tym rozmawiać, bo to by świadczyło, że taki pastor starcił wiarę, zaparł się Jezusa – co by stawiało go na równi z ekskomunikowanym cudzołożnikiem. Chociaż już w Biblii czytamy o depresji Eliasza, na przykład sukces nie wyklucza depresji, a często idzie z nią w parze, stany depresyjne są jakby jednym z efektów sukcesu. Historia pokazuje ludzi sukcesu zmagających się z depresją: John Wesley, Charles Spurgeon, Jan Kalwin, Marcin Luter, Abraham Lincoln, Winston Churchill, Martin Luther King, Nelson Mandela, Goethe, Bismarck, Tołstoj. Jeśli zatem dopada cię depresja, to zapewne jesteś człowiekiem sukcesu. Marne to w tym stanie pocieszenie, ale zawsze coś.
Andrzej Mytych: Mam dzisiaj przyjemność rozmawiać z Wojciechem Włochem. Jest on pastorem Kościoła Jezusa Chrystusa i przewodniczącym kolegium Kościoła Bożego w Polsce. Chciałbym wykorzystać tą możliwość i porozmawiać o przywództwie. Masz już ponad dwudziestoletnie doświadczenie w przywództwie, szczególnie w kościele. Powiedz mi, czym według Ciebie jest przywództwo i jaka jest jego rola w kościele?
Wojciech Włoch: Dla mnie jest tym, o czym mówi to słowo, przywództwo oznacza przewodzić. Ktoś, kto jest przywódcą wie dokąd idzie i wie dokąd chce poprowadzić ludzi.