Copyright © Instytut Rozwoju DIDASKALOS 2013
Wszystkie prawa zastrzeżone. `
<DO GÓRY
Wszystkie prawa zastrzeżone. `
Bóg ustawił już wszystkich ludzi na twojej ścieżce do spełnienia marzeń i wizji. Teraz pozostało ci tylko pozbyć się tych niewłaściwych.
Joel Osteen
Jesteśmy stworzeni do budowania w oparciu o połączenia i pracę zespołową. Nasz przełom i sukces jest uzależniony od połączeń z właściwymi ludźmi, a porażka, czy też przeciętność często są rezultatem samodzielnego budowania, czy też budowania z niewłaściwymi osobami.
Z kim powinieneś się przyjaźnić?
Przyjaźń jest wielką wartością, a wraz z upływem lat, szczególnie w przypadku osób dorosłych, pielęgnowanie przyjaźni wymaga świadomej pracy i płacenia ceny. Rzadko kto ma przyjaciół na całe życie. Zwykle przyjaźnimy się z ludźmi w pewnych konkretnych okresach życia. Dlatego też warto te okresy dostrzegać, a także uświadamiać sobie z kim na danym etapie powinniśmy budować.
Wielcy przywódcy są cały czas skupieni na wypełnieniu wizji. Inspirują członków swojego zespołu, aby postępowali tak samo. Ich ustawiczne skupianie się na przyszłości sprawia, że nie grzęzną w codziennych problemach i nie tracą na nie czasu ani energii.
Andrzej Mytych: Mam dzisiaj przyjemność rozmawiać z Pawłem Godawą, witam Cię serdecznie. Paweł Godawa jest pastorem, autorem książek, mówcą konferencyjnym, liderem. Jest bardzo ciekawym człowiekiem. Od dłuższego czasu obserwuję jego poczynania i słucham jego nauczań.
Chciałbym Ci dzisiaj zadać kilka pytań dotyczących przywództwa. Powiedz mi, czym według Ciebie jest przywództwo?
Jeśli jesteś typowym Polakiem, z typowej polskiej rodziny i z typowego polskiego środowiska, to najprawdopodobniej nikt w Ciebie nie wierzy i nie uwierzy, dopóki nie udowodnisz, że w Ciebie można wierzyć. W takim wypadku, jeśli będziesz chciał zrobić coś ambitniejszego, wyruszyć w kierunku ponadprzeciętnej wizji, czy też podnieść swoje życie na wyższy poziom, pewnie wzbudzi to u ludzi wątpliwości i sceptyczne uśmiechy.
Będąc młodym człowiekiem zacząłem marzyć, wytyczać sobie cele i dzielić się wizją, która stopniowo krystalizowała się w moim sercu. Jednak spotkałem się z dwojaką reakcją:
Ostatnio napisałam wpis o tym, że warto oczekiwać na to, co najlepsze – na to, co Bóg ma dla nas i co jest wymarzone. Dzisiaj chcę poruszyć temat jakości życia codziennego, czyli jak żyć w drodze do miejsc, do których zmierzamy, jak czekać na realizację naszych celów, pragnień i zamiarów.
Realizacja naszych dążeń i marzeń jest ekscytująca. Sama myśl o ich urzeczywistnieniu napawa nas optymizmem i radością. Potrzebujemy jednak nauczyć się funkcjonowania w codziennym życiu, mając wielkie oczekiwania związane z przyszłością. Zazwyczaj jest pewien czas pomiędzy zrodzeniem marzeń, a ich spełnieniem. I co się dzieje w tzw. „między czasie”? Co jeśli ich spełnienie zajmie nam dziesięć czy dwadzieścia lat? Czy ten czas ma być tylko przeczekaniem aż coś się wydarzy? Czy pomiędzy osiąganiem poszczególnych celów i marzeń jesteśmy skazani na nudę i trud? Czy życie to jedna wielka poczekalnia? Czy radość życia to tylko chwile, a pomiędzy zostaje nam szara codzienność? Skąd w takim razie czerpać spełnienie? Są to ważne i złożone pytania. Nie twierdzę, że znam wszystkie odpowiedzi na nie. Poniżej mogę jedynie zaoferować niektóre przemyślenia.
Jeśli człowiek podąża z pewnością w kierunku swoich marzeń i stara się żyć wymarzonym życiem to spotka się z sukcesem niespodziewanym w dzisiejszych czasach.
Henry David Thoreau
Cały czas spotykam liderów, którzy nie mają jasno określonych celów. Większość z nich jest strasznie zajęta organizowaniem pracy i służby, które wyświetlają się na ekranie ich radaru każdego dnia. Tylko niektórzy są w stanie wznieść się ponad presję dostarczania rozwiązań każdego dnia i skupić się na kolejnych krokach, które są konieczne do wypełnienia ich wizji. Każdy kolejny krok musi mieć cel, który musi być osiągnięty podczas wypełniania twojej wizji.
Jeśli nigdy nie wyznaczasz sobie realistycznych celów, porzucasz swoje cele w zniechęceniu, albo nie masz nawet pojęcia jak wyznaczać cele, twój system się zamyka. W niektórych przypadkach pojawia się depresja, a niektórzy liderzy zaczynają nawet chorować. Znane są przypadki, kiedy więźniowie wojenni po prostu kładli się i umierali kiedy kończyły się ich nadzieje na przyszłość. Niespełnione nadzieje nadal przynoszą największe rozczarowania.