Od potencjału do wielkości biuro@instytutdidaskalos.pl
Zaznacz stronę

Sukces w służbie – Daniel Dunn

kwi 8, 2011 | dla liderów, przywództwo, służba, służba pastorska, wideo, wywiady, zarządzanie sobą | 0 komentarzy

Kilka tygodni temu miałem możliwość przeprowadzić  wywiad z Danielem Dunnem – pastorem z Florydy na temat sukcesu w służbie. Pastor Daniel zaprezentował bardzo ciekawe spojrzenie na ten temat.

Andrzej Mytych: Cieszę się, że mogę dzisiaj gościć Daniela Dunna, znakomitego mówcę, który przyjechał do nas ze Stanów Zjednoczonych. Obecnie usługuje w kościele Real Life Church w Tampie na Florydzie. Jest popularnym mówcą, którego miałem dzisiaj przywilej tłumaczyć na konferencji dla polskich pastorów. Postanowiłem wykorzystać tę okoliczność i zadać mu dwa pytania, które nurtują mnie oraz moich przyjaciół.

Pastorze, jaka jest twoja definicja „sukcesu w służbie”? Jakby pastor zdefiniował pojęcie sukcesu w służbie?

Daniel Dunn: Jestem wdzięczny za to, że mogę tu być i za przywilej uczestniczenia w tej rozmowie.

Uważam, że jest to bardzo ważne pytanie, na które szukałem odpowiedzi przez wiele lat w nieodpowiednim miejscu. Cieszę się, że mogę na nie odpowiedzieć, podkreślając, że jestem osobą nadal zgłębiającą to zagadnienie.

Ponieważ żyjemy w tym świecie i wszystko, co na nim jest, jest dla nas tak realne, często nasza odpowiedź na tego rodzaju pytanie jest zdeterminowana przez to, co widzimy wokół nas i odpowiadamy na sposób ludzki.

Patrzyliśmy na sukces w służbie przez pryzmat posiadania dużych budynków, dużych wspólnot i dużych kwot pieniędzy.

Pomimo tego, że niektóre z tych rzeczy mogą być dowodem na owocną służbę, nie powinny one być podstawowym miernikiem sukcesu. Jeśli szukam nie tylko „przyziemnej” odpowiedzi, ale tej z Nieba, wtedy zdaję sobie sprawę, że te zewnętrzne rzeczy są jedynie tym, co jest na zewnętrz, a Jezus nie mówił o rzeczach dotyczących spraw zewnętrznych, lecz tych wewnątrz nas. Więc prawdziwa definicja sukcesu powinna dotykać tego, co jest w środku a nie odwrotnie. Wiemy, że jest to prawda, ponieważ wiele osób, które w zewnętrznym świecie uznalibyśmy za ludzi sukcesu, nie odnoszą sukcesu, jeśli chodzi o ich wnętrze. Fakt, że ktoś osiągnął ziemską miarę sukcesu nie oznacza, że prawdziwie jest zadowolony, lub prawdziwie osiągnął sukces.

Więc jeśli mam odpowiedzieć Andrzeju na to pytanie z perspektywy Nieba, powiedziałbym, że aby osiągnąć sukces w służbie, musimy być efektywni, to znaczy uczestniczyć w przemianie życia innych ludzi, widzieć jak przechodzą z jednego miejsca do drugiego. Rozumiemy, że może tego dokonać jedynie Duch Święty. Tylko moc Boża może prawdziwie zmienić życie człowieka. Gdybyśmy sami mogli się zmienić, zrobilibyśmy to, ale nie byliśmy w stanie, więc było takie miejsce i czas, kiedy uznaliśmy, że potrzebujemy Zbawiciela –kogoś, kto mógłby nas zmienić i On to zrobił. Tak samo jest w naszej służbie. Czy potrzebujemy Boga do osiągnięcia sukcesu, czy też sami potrafimy go osiągnąć? Zrozumiałem, że aby odnieść sukces należy pozwolić Jemu pracować przeze mnie. To jest czynnik, który decyduje o sukcesie w służbie i wprowadza zmiany do życia ludzi.

Więc definicją sukcesu, tak jak to rozumiem, jest bycie efektywnym. Właśnie wtedy, gdy wydajemy owoce, wiemy, że wykonujemy dzieło Boże. Ciekawym jest, że wśród wszystkich rzeczy, które moglibyśmy zabrać ze sobą do Nieba, nie ma rzeczy zewnętrznych, lecz są ludzie. Więc, jeśli odnosimy sukces w służbie, dzieje się tak dlatego, że pozwalamy Bogu dotykać i zmieniać ludzi przez nas.

Wskazówka 1

Pozwól Bogu przemieniać ludzi przez ciebie.

A.M.: Chciałbym zadać jeszcze jedno pytanie. Co doradziłbyś osobom, które pragną osiągnąć sukces w służbie?

D.D.: Uważam, że to jest bardzo dobre pytanie.

Zawsze łatwiej jest nam mówić o tym, co zewnętrzne, jednak Jezus jasno powiedział Nikodemowi, że jeśli człowiek nie narodzi się na nowo nie może wejść do Królestwa Niebieskiego. Podobnie jest z nami. Często chcemy wywrzeć wrażenie na innych przez naszą wiedzę, zamiast pozwolić ludziom dostrzec Tego, którego znamy. To nasza osobista relacja z Chrystusem uzdalnia nas do właściwego wykonania pracy. Niesamowitym jest to, że uczniowie Jezusa nie byli szlachetnie urodzeni, nie uczyli się od żadnego sławnego Rabina. Wiele razy pytano Jezusa: „W jakiej szkole byłeś, kto był Twoim nauczycielem?”

Zdumiewającym dla mnie jest to, że w księdze Dziejów Apostolskich tak powiedziano o uczniach: „Nie znamy ich, ale widzimy, że oni byli z Jezusem”. Więc jeśli mamy odnieść sukces w służbie, jak możemy dać coś, czego sami nie otrzymaliśmy? Jak możemy zabrać innych do miejsca, w którym nigdy sami nie byliśmy? Aby odnieść sukces musimy mieć własną relację z Bogiem, bez tego przekazujemy innym zaledwie ludzką mądrość. I nawet, jeśli rozważymy moc Słowa – tak jest ono efektywne, ale życie ludzi zmienia nasza własna więź z Nim.

Przypomina mi się historia ślepca, którego uzdrowił Jezus. Gdy został uzdrowiony, religijni liderzy byli zaniepokojeni tym, czy uzdrowienie było dokonane w odpowiedni sposób. Więc przyprowadzono go przed radę i poproszono, aby opisał i zdał sprawę z tego, co miało miejsce. Bardzo podoba mi się Jego odpowiedź: „Nie znam odpowiedzi na wasze pytania, ale jedno wiem – byłem ślepy, a teraz widzę”.

Więc jeśli nauczymy się dostrzegać działanie Chrystusa w naszym życiu i pozwolimy, aby było to sprawą nadrzędną, wtedy z tego, czym sami się karmimy, będziemy w stanie udzielić innym. Musi stać się to naszym priorytetem. Bez naszej osobistej więzi z Chrystusem, nie mamy niczego do zaoferowania innym. Nawet wtedy, gdy nauczamy i głosimy, ludzie zasługują na „świeży chleb”. Ja uwielbiam jeść to, co świeże. Nie ma nic lepszego od zapachu świeżego chleba prosto z piekarnika.

Wskazówka 2

Troszcz się o bliską więź z Panem Jezusem.

Tak jak w przypadku uczniów, powinno się o nas mówić, że widać, iż byliśmy z Jezusem.

A.M.: Pastorze Danielu, dziękuję bardzo za rozmowę.

D.D.: Dziękuję. To dla mnie przywilej.

Zobacz inne wpisy w tej kategorii:

Czy powinieneś zacząć działać?

Czy w Twoim życiu to jest właściwy czas, aby przestać stać w miejscu biernie czekając, aż wydarzy się cud i coś pozytywnego samo się stanie? Czy potrzebujesz ruszyć z miejsca i zacząć wytrwale prosić, szukać i kołatać?

Jak zwiększyć zarobki, wpływ i awansować?

Czy wiesz, że jest rzadko uczęszczana droga, która umożliwia doświadczanie niezwykłych przełomów?

Odkryj zasadę małych kroków

Możesz spełnić niezwykłe marzenia i osiągnąć cele, które na pierwszy rzut oka wydają się nieosiągalne dzięki zasadzie małych kroków.

Boża skrzynia ze skarbami

Czy wiesz, że co jakiś czas Bóg obdarza Cię skarbami, które mają ubogacić Twoje życie i wnieść do niego pozytywne zmiany? Abyś mógł pogłębić satysfakcję z życia i doświadczać tych zmian, wystarczy tylko, że zaczniesz te skarby dostrzegać i przyjmiesz je.

5 kroków do wyjścia z czarnej dziury

Czasami człowiek trafia w swoim życiu do CZARNEJ DZIURY, ale nie musi w niej pozostać. Można się odblokować. Nawet z najtrudniejszych i najmroczniejszych miejsc jest droga wyjścia.

Czy nauczyłeś się mówić „NIE” samemu sobie?

Ważnym kluczem do prowadzenia udanego życia jest zdolność do wytyczania samemu sobie zdrowych granic i rozwinięcie samodyscypliny, która jest potrzebna do życia w ich obrębie.

Czy wiesz, że twoje wyobrażenie o sobie wpływa na twoje życie?

Pozytywny obraz samego siebie uwalnia, tworzy fenomenalne życie, a także przyciąga dobre rzeczy. Natomiast negatywny obraz samego siebie związuje, ogranicza, zubaża życie, a także odpycha to, co wartościowe.

Małe akty dobroci mają sens

Może nie jesteś w stanie pozytywnie przeobrazić całego świata, ale jeśli tylko zechcesz, możesz uczynić o niebo lepszym życie kilku osób. Kiedyś w Bułgarii słuchałem ciekawego wykładu jednego z...

Potęga pracy z kalendarzem, listą zadań i priorytetami

Gdy kiedyś przygotowywałem się do prowadzenia swoich pierwszych warsztatów coachingowych w temacie wydajności i produktywności, wysłałem wstępnie opracowany przez siebie program zajęć do swojego mentora,...

Czy mylisz cudzą scenę z własnymi kulisami?

Nie graj w grę porównań, bo to jest gra w której zawsze w taki czy inny sposób się przegrywa.

Skąd lider ma wziąć czas na to, co najważniejsze?

Często, gdy spotykam się jako coach z przywódcami i przedsiębiorcami, i nasze rozmowy schodzą na temat ich osobistego życia, a szczególnie dbania o to, co dla nich ważne, słyszę: - Andrzej, nie mam na te...

Dźwignia hojności

Zachęcam Cię do zatrzymania się na chwilę, aby zastanowić się nad swoimi finansami. Dzisiaj chciałbym wspomnieć o dźwigni hojności. Hojność rodzi hojność.  Sue Mosteller Jest to ważne spostrzeżenie...

Sens Twojego istnienia

Ani okoliczności Twojego życia, ani opinie innych ludzi na Twój temat, ani Twoja przeszłość nie nadają sensu Twojemu życiu. Nadaje go Bóg, który Cię stworzył. Zadaj sobie trud odkrycia zamysłu Stwórcy, który stał za powołaniem Cię do istnienia, a będziesz odkrywał prawdziwy sens swojego życia.

Czy malujesz tę ścianę, którą trzeba?

Nie to, jak szybko biegniesz, lecz gdzie, określi ostatecznie czy osiągniesz właściwe cele. Nikt z nas nie chciałby malować ścianę przez 40 lat i na końcu dowiedzieć się, że nie o nią chodziło.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *