Copyright © Instytut Rozwoju DIDASKALOS 2013
Wszystkie prawa zastrzeżone. `
<DO GÓRY
Wszystkie prawa zastrzeżone. `
Ze względu na swoją pracę zawodową dużą część swojego życia spędzam z przywódcami i osobami przedsiębiorczymi, które odnoszą sukcesy, czasami znaczące.
W pewnym momencie odkryłem ciekawą rzecz odnośnie sukcesu:
Możesz w życiu odnieść znaczący sukces i zrealizować niezwykłe cele, aby z czasem odkryć, że w ten sposób odniosłeś porażkę i przegrałeś. Niektóre długo wyczekiwane zwycięstwa okazują się porażkami.
Sukces to z pewnością ważna rzecz, ale warto się upewnić, że cel do którego dążymy jest tym, do którego powinniśmy zmierzać. Jaki sens jest w odniesieniu sukcesu, na niewłaściwej drodze?
Andrzej Mytych: Dzisiaj mam przyjemność rozmawiać z Wiesławem Ziembą. Jest on wyjątkowym człowiekiem. Znamy się już od wielu lat. Zresztą, nie wiem czy w Polsce jest jakiś protestancki wierzący, który by go nie znał, albo o nim nie słyszał. Wiesław jest przywódcą, pastorem z wieloletnim doświadczeniem, mentorem i duchowym ojcem.
Kilka tygodni temu miałem możliwość przeprowadzić wywiad z Danielem Dunnem – pastorem z Florydy na temat sukcesu w służbie. Pastor Daniel zaprezentował bardzo ciekawe spojrzenie na ten temat.
Andrzej Mytych: Cieszę się, że mogę dzisiaj gościć Daniela Dunna, znakomitego mówcę, który przyjechał do nas ze Stanów Zjednoczonych. Obecnie usługuje w kościele Real Life Church w Tampie na Florydzie. Jest popularnym mówcą, którego miałem dzisiaj przywilej tłumaczyć na konferencji dla polskich pastorów. Postanowiłem wykorzystać tę okoliczność i zadać mu dwa pytania, które nurtują mnie oraz moich przyjaciół.
Pastorze, jaka jest twoja definicja „sukcesu w służbie”? Jakby pastor zdefiniował pojęcie sukcesu w służbie?