Nie wiem, czy byłeś kiedyś rozczarowany sobą, przybity, zaskoczony swoim zachowaniem? Nie wiem, czy byłeś kiedyś zdumiony tym, co z ciebie wylazło? Nie wiem, czy byłeś sobą zdegustowany? Nie wiem, czy byłeś kiedyś zgorszony sobą? Czy znalazłeś się w takim miejscu, że trudno było ci przebaczyć samemu sobie?
Jeżeli świadomie pracujesz nad sobą, swoim charakterem i rozwojem osobistym, to z pewnością tego typu doświadczenia nie są ci obce. Ja zasmakowałem tych doświadczeń i odczuć wiele razy.
Co może spowodować tego typu doświadczenia? Różne rzeczy, na przykład pycha i arogancja. Innym czynnikiem są kryzysy i trudne doświadczenia. Gdy jesteśmy polewani wrzątkiem, wychodzi z nas to, co się w nas znajduje. Czasami, gdy jesteśmy uderzeni przez życie w nietypowy sposób, cios ten wydobywa z nas gada, o istnieniu którego nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy. Jednym z okresów, który odsłonił chore warstwy w moim życiu był czas kiedy moi synowie wkraczali w nastoletniość.
Gdy nastolatek przeżywa kryzys młodzieńczy, związany z dojrzewaniem, jego rodzic często przeżywa swój własny kryzys rodzicielstwa. Nastolatek odkrywa swoją drogę, ustanawia granice, bada swoją tożsamość, eksperymentuje z wolnością i doświadcza zmian. Rozpoczyna się okres, w którym rodzic traci w jakiejś mierze swój wcześniejszy autorytet; według nastolatka niewiele wie o życiu; zaczyna być postrzegany przez niego jako niezrozumiała przeszkoda na drodze do wolności.
Relacje z nastolatkiem wystawiają rodzica na próbę. To świetny czas dla rodzica, aby zatrzymać się i rozpocząć świadomą pracę nad samym sobą. Ten kryzys z czasem może być korzystny zarówno dla nastolatka, jak i rodzica.
Obłuda, którą odsłania w rodzicu nastolatek
Nastolatki są uważnymi obserwatorami. Dostrzegają, gdzie nauki ich rodzica odbiegają od tego, jak żyje na co dzień. Często im większy rozdźwięk pomiędzy słowami, a faktycznym życiem rodzica, tym większe rozdrażnienie u nastolatka. Co więcej, nastolatek nie tylko dostrzega obłudę w życiu rodzica, ale również nie waha się ją swojemu rodzicowi wytykać.
Nic tak nie wychowuje jak przykład, dlatego warto żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami, wartościami i standardami, a także pracować nad spójnością w swoim osobistym życiu – tak samo myśleć, mówić i postępować. Musimy uczyć się wychowywać poprzez przykład swojego codziennego życia.
Większe, albo mniejsze wydarzenia, które odsłaniają w nas jakieś rysy i warstwy obłudy, są świetnymi możliwościami, aby pracować nad sobą.
Wszelka praca nad wykorzenianiem z naszego serca i życia obłudy oraz rozmaitych wykrzywień, pomoże nam stać się lepszymi ludźmi.
Potwór, którego wydobył ze mnie mój nastolatek
Kilkukrotne starcie z moim nastolatkiem wydobyło ze mnie zachowania, których bym się po sobie nie spodziewał i które sprawiły, że chciałem zapaść się pod ziemię. Nie spodziewałem się, że są we mnie takie olbrzymie pokłady gniewu. Wystarczyła mała iskra, abym wybuchł. Zrozumiałem, że muszę coś z tym zrobić.
Moje słabe strony, które jak przez lupę widać w życiu mojego nastolatka
Innym ciekawym zjawiskiem w wychowywaniu nastolatka są niedociągnięcia, rysy na charakterze i słabość rodzica, które odzwierciedlają się w nastolatku, jak w krzywym zwierciadle. Nie mam pojęcia jak to działa, ale często to, co jest naszą piętą Achillesa u naszego nastolatka jest jeszcze mocniejsze niż u nas.
Ile razy chciałem potępić zachowanie mojego nastolatka, ale zanim nawet otworzyłem usta, gryzłem się w język, bo uświadamiałem sobie, że dostrzegam samego siebie w krzywym zwierciadle.
Bez sensu jest tłuc lustro z powodu obrazu, które odzwierciedla. Każdy taki moment umacniał mnie w przekonaniu, że muszę pracować nad sobą. Przecież niedaleko pada jabłko od jabłoni. Jeśli pragnę, aby mój syn był zdrowy i miał zdrowe życie, to ja muszę pracować nad sobą i zmieniać się.
Życiowa lekcja
Gdy wypełza z twojego wnętrza coś oślizłego i wstrętnego, nie pozwól temu czemuś z powrotem tam powrócić i się ukryć. Rozpraw się z tym.
Praktyczne zastosowanie
- Czy byłeś kiedyś rozczarowany sobą, przybity, zgorszony? Czy trudno było ci przebaczyć samemu sobie? Jeśli tak, co było tego przyczyną?
- Czy były takie momenty w twoim życiu, kiedy z twojego wnętrza wypełzło coś oślizłego i wstrętnego? Jeśli tak, co z tym zrobiłeś? Rozprawiłeś się z tym, czy też pozwoliłeś temu powrócić do twojego wnętrza?
- Jeśli jesteś rodzicem, to jakie były twoje największe, najbardziej przygnębiające porażki rodzicielskie? Czym były spowodowane? Czego cię to nauczyło?
- Co w twoim charakterze i zachowaniu wymaga zmiany? Co musisz wyeliminować / ograniczyć? Co musisz w sobie wypracować?
Photo credit: pl.freeimages.com, Tatyana Khramtsova
0 komentarzy