Gdy uczyłem się w Anglii, w naszej szkole wykładał pewien stary Anglik. Zafascynowała mnie jego historia. Nawrócił się do Boga, gdy miał 40 lat. Był wtedy fryzjerem. Od tego momentu rozpoczął ekscytujące życie. Napisał i opublikował kilka książek, nauczył się greki nowotestamentowej, podróżował jako ceniony mówca. Robił wiele rzeczy, zupełnie nietypowych, jak dla fryzjera.
Po wykładach udało mi się zatrzymać go na krótką chwilę na parkingu. Nie zważając na to, że lał ulewny deszcz, zapytałem go podekscytowany:
– Jaki jest twój sekret?
– Mój sekret? – Zapytał zdziwiony.
– Tak, twój sekret – odpowiedziałem. – Jak udało ci się zrealizować te wszystkie marzenia? Tyle udało ci się w życiu osiągnąć…
– Ach, o to ci chodzi, – uśmiechnął się najwyraźniej rozbawiony. – Dlaczego mnie o to pytasz?
– Bo widzisz… – Wydukałem, szukając odpowiednich słów, próbując zrozumieć, co chcę wyrazić. – Bo mi się wydaje, że ja w swoim życiu stoję w miejscu. Ugrzązłem. Zawiesiłem się. Nic mi nie idzie, nic się nie dzieje.
– A masz duże marzenia i pragnienia, nieprawdaż? – Dopowiedział. – Masz życiowy apetyt. Pragniesz rzeczy większych?
– No tak – odpowiedziałem. – Też chciałbym opanować języki, opublikować książki, być mówcą, podróżować i robić inne, znaczące rzeczy.
– A ile masz lat?
– 21.
– A kiedy się nawróciłeś?
– 18 miesięcy temu.
Ponownie uśmiechnął się rozbawiony, potem westchnął i powiedział:
– Przełom i sukces w życiu to złożona sprawa. Składa się na to wiele różnych czynników, a jednym z nich jest rzecz, której większość młodych ludzi nie jest w stanie pojąć nawet w najmniejszym stopniu – jest nią czas. Jestem już starym człowiekiem, u schyłku życia. Nawróciłem się gdy miałem 40 lat, było to kilkadziesiąt lat temu. Synu, – popatrzył mi głęboko w oczy – kilkadziesiąt lat to szmat czasu. Żyjąc z Bogiem wiele można dokonać, ale potrzeba na to czasu. Jesteś młodym chłopcem, na początku swojej drogi z Bogiem. Uchwyć się Go, wierz w Niego, ale wierz też w swoje marzenia. Rób to, co możesz i pozwól, aby czas płynął, a cele i marzenia zaczną się realizować.
Uśmiechnął się do mnie, wsiadł do samochodu i dodał:
– Synu, uda ci się. Wszystko jest jeszcze przed tobą.
I odjechał.
Nigdy więcej już go nie zobaczyłem, ale też nie zapomniałem tej krótkiej i ważnej lekcji – pasja, cele i marzenia potrzebują czasu.
Zwykle realizacja marzeń i zajęcie w życiu poziomu, którego pragniemy, zajmuje więcej czasu, niż byśmy sobie tego na początku życzyli.
Bądź cierpliwy. Uchwyć się Boga, wierz w Niego, ale też wierz w swoje marzenia. Rób to, co możesz i pozwól, aby czas płynął, a cele i marzenia zaczną się realizować. Uda Ci się.
Photo credit: Estera Nobel
0 komentarzy