Od potencjału do wielkości biuro@instytutdidaskalos.pl
Zaznacz stronę

Niezależnie od okoliczności dawaj z siebie to, co najlepsze

cze 13, 2015 | charakter, rozwój duchowy, wizja, zarządzanie sobą, życie chrześcijanina

Czasami nasze życie układa się nie tak, jakbyśmy sobie tego życzyli, ale w każdych okolicznościach mamy wybór, aby dawać z siebie to, co w nas najlepsze.

Myślę, że każdy z nas, w głębi serca chciałby mieć dobre życie. Problem polega na tym, że część chrześcijan nie rozumie prawdziwej natury dobrego życia. Niektórzy nieświadomie zakładają, że dobre życie, to łatwe życie, ale okazuje się, że wcale tak nie jest.

Łatwe życie nigdy nie jest dobre, natomiast dobre życie jest wspaniałe, ale nigdy nie jest łatwe.

Aby  zrozumieć życie, warto zrozumieć zagadnienie zwrotów akcji.

Zwroty  akcji

Zwroty akcji to termin zaczerpnięty z warsztatu pisarzy i scenarzystów. Aby wyjaśnić tę myśl, weźmy za przykład książki i filmy. Nie wiem, czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, dlaczego pewne filmy i książki są dobre, a inne nie? Co jest potrzebne, aby książka, czy film były dobre? Składa się na to szereg rozmaitych czynników, ale jednym z podstawowych jest dobra fabuła, natomiast kluczem do stworzenia dobrej fabuły jest wplecienie w nią kilku zasadniczych zwrotów akcji.

Scenarzysta, czy też autor, wprowadzają nas do świata, który przed nami wyrysowywują i przyuczają nas do niego. Wraz z kolejnymi kartkami książki, czy minutami filmu, coraz bardziej wczuwamy się w ten świat i w losy głównych bohaterów, i w chwili, kiedy zaczynamy to wszystko sobie jakoś układać, nagle BACH! i zwrot akcji. Wszystko to, co sobie poukładaliśmy w głowie upada i zdezorientowani nie wiemy o co chodzi, nie wiemy, co będzie dalej.

Potem znowu podążamy za głównym bohaterem, zaczynamy oswajać się z kierunkiem, w którym rozwija się fabuła, a tu nagle BACH! i znowu zwrot akcji, który sprawia, że nie wiemy o co chodzi, nie wiemy, co będzie dalej.

Aby książka, czy film były dobrymi, potrzeba przynajmniej dwóch, albo trzech zwrotów akcji. Poza tym najlepiej, gdy do samego końca nie wiemy, jak ta historia się zakończy i z niecierpliwością przewracamy kolejne kartki, aż do ostatniej.

Właściwie tak  często tak też wygląda dobre życie chrześcijanina. Bóg i los serwują nam nieoczekiwane zwroty akcji. Przykładem jest życie Józefa, patriarchy opisanego w Biblii.

Historia  patriarchy Józefa

Będąc młodym chłopcem Józef robił to, na co miał ochotę. Biblia mówi, że był ulubieńcem ojca, donosił mu też na swoich braci. Strasznie ich rozdrażniał. W końcu zdenerwowali się na niego tak bardzo, że sprzedali go do niewoli.

Problem polegał na tym, że Bóg pokazał wcześniej Józefowi, że będzie kimś, że będzie człowiekiem tak wielkiego autorytetu i władzy, że nawet jego rodzice pokłonią się przed nim i rozpoznają jego pozycję. A tu co? Nieoczekiwany zwrot akcji – trafia do niewoli. Nie tylko nie jest obdarzony władzą, ale jeszcze czynią go niewolnikiem, który musi poddać się nowemu panu.

O co chodzi? Przecież to nie tak miało być! Gdzie jest Boża wizja dla jego życia?

Trafił do domu dworzanina Potyfara. Tam był niewolnikiem i nie mógł już dłużej robić tego, co chciał. Mógł się załamać. Mógł popaść w negatywizm. Mógł zacząć obwiniać Boga i wszystkich dookoła, ponieważ to, co go spotkało było straszne i niesprawiedliwe. Nie zasłużył sobie na taki straszny los. Ale zamiast tego Józef postanowił robić to, co mógł, tam gdzie był. Bóg mu błogosławił i wkrótce został zarządcą nad całym majątkiem Potyfara.

Na tym etapie można byłoby stwierdzić – Józef został wypróbowany, ręka Boża była nad nim, teraz jego życie z pewnością zacznie dobrze się układać, ale co mówi Pismo? Znamy tę historię doskonale. Żona Potyfara chciała go uwieść, jednak on nie chciał cudzołożyć z żoną swego pana. Został niesłusznie skazany na karę więzienia. Ponownie stanął przed wyborem. Mógł w tym więzieniu się załamać. Mógł tam popaść w negatywizm. Starał się przecież żyć porządnie, a jego życie stawało się coraz gorsze. Najpierw rodzeni bracia sprzedali go handlarzom niewolników, a potem został niezasłużenie skazany na więzienie.

O co tu w ogóle chodzi? Gdzie jest Bóg? Co On robi z moim życiem?

Co można robić w więzieniu? Chyba nie to, czego sobie wymarzył, ale Józef podjął decyzję, że będzie się starał i w tym więzieniu da z siebie to, co najlepsze. Wkrótce przełożony więzienia powierzył mu nadzorowanie tego, co się tam działo.

Czasami, nawet jeśli z całego serca służymy Bogu, nasze życie wcale nie układa się tak, jak byśmy sobie tego życzyli i doświadczamy nieoczekiwanych niechcianych zwrotów akcji, myśląc sobie: Ludzie, przecież to nie tak miało być! Nie jesteśmy pierwszymi osobami, których to spotyka i pewnie nie będziemy ostatnimi. W takich momentach stajemy przed wyborem, przed którym stanął Józef. Możemy powiedzieć sobie: Guzik mnie to wszystko obchodzi! Odpuszczam sobie. To wszystko jest bez sensu, a potem popaść w negatywizm i rozczulać się nad sobą. Albo możemy też podjąć decyzję, że damy z siebie w tych warunkach wszystko, co w nas najlepsze. Okazuje się, że często decyzje, które w takich momentach podejmujemy formują naszą przyszłość.

Życie jest pełne nieprzewidzianych objazdów. Następują w nim zdarzenia, które jak nam się wydaje, całkowicie dezorganizują to, co sobie zaplanowaliśmy. Staraj się podchodzić do tych utrudnień z pozytywnym nastawieniem. Traktuj je jako nieoczekiwaną okazję do nauki. Nie walcz z nimi, gdyż wówczas nigdy nie poznasz celu. Ciesz się takimi chwilami, gdyż za moment znów znajdziesz się na głównej drodze, prawdopodobnie mądrzejszy i silniejszy.

Steve Penny

Wbrew przykrościom i cierpieniu, którego doświadczył Józef, starał się robić to, co mógł, będąc wierny w tym, co mu powierzono. Był to jeden z powodów, który przyczynił się do tego, że w końcu został kimś w rodzaju premiera Egiptu i zarządzał całym krajem.

Kto wie, co w swoim życiu osiągniemy, jeśli będziemy wierni w zarządzaniu tym, co Bóg nam powierza, niezależnie od tego, czego doświadczamy.

Podejmij decyzję, że w czasie prób, w świadomy sposób będziesz dawał z siebie to, co najlepsze

image
Powinieneś wiedzieć, że największe bitwy twojego życia będą toczyć się w twoim wnętrzu. Pamiętaj o tym i nie pozwalaj sobie przegrywać sam ze sobą. Twoje życie jest w rękach Boga, a wiele rzeczy, przez które przechodzisz są próbą. Nie upadaj na duchu, kontroluj swoje reakcje, strzeż swój język, podejmuj właściwe decyzje.

Zwróć uwagę, że los Józefa ostatecznie nie był w rękach jego braci, Potyfara, namiestnika więzienia, czy nawet w rękach faraona. Los Józefa był w rękach Boga. Józef stoczył z sobą trudne walki, wygrał i Bóg wywyższył go, stawiając go w miejscu autorytetu.

Photo credit: http://magdeleine.coRaghul Selvam

Zobacz inne wpisy w tej kategorii:

2 komentarze

  1. alicja ś

    bardzo się cieszę, że mogę czytać Pana wpisy, sa dla mnie bardzo wartościowe, pełne sensu i piękna w swej prostocie. chętnie zaglądam na tę stronę, historię Józefa znam od dawna ale dziś przemówiła do mnie w świeży sposób.

  2. Andrzej Mytych

    Dziękuję! Pozdrawiam:)

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *