Zmiany zaczynają się od przywódców (a jeśli nie, to mogą zakończyć karierę przywódców)
Gdy uczyłem się w seminarium teologicznym na Ukrainie, moim ulubionym wykładowcą był biskup Makajenko. Wykładał i nauczał na temat ewangelizacji i czynienia uczniami oraz praktycznej służby.
Człowiek ten był niezwykłym mężem Bożym. Nauczyłem się od niego wielu przydatnych lekcji, a najważniejsza dotyczyła sposobu wnoszenia uzdrowienia do lokalnego kościoła, a także wprowadzania dobrych zmian do wspólnoty tak, aby podnieść jej funkcjonowanie na wyższy poziom.
Biskup Makajenko często powtarzał:
– Pamiętajcie w swojej pracy stare rosyjskie przysłowie: „Ryba gnije od głowy, a czyści się ją od ogona”. Niektórzy przywódcy myślą, że dobre zmiany zależą od ludzi, którymi przewodzą. Ale najczęściej wyzwaniem nie są ludzie, ale przywódcy. Zmiany muszą zacząć się od „głowy”. Dopiero później są widoczne w „ogonie”. Dlatego nie zaczynajcie procesu przemian „od dołu” – od ludzi, którymi przewodzicie. To rzadko przynosi pożądane rezultaty. Zróbcie porządek z „głową” – zacznijcie od zmian w przywództwie, a z „ogonem”– czyli całą resztą – będzie tak, jak należy.
Ryba gnije od głowy, a czyści się ją od ogona.
Przysłowie rosyjskie
Najpierw musi zmienić się „głowa”
Który przywódca nie chciałby, aby coś zmieniło się na lepsze w grupie, którą przewodzi? Musimy jednak pamiętać, że zmiany zaczynają się od przywódcy.
Wszystko zaczyna się lub upada z powodu przywództwa.
dr John C. Maxwell
Jak to działa?
Bardzo prosto:
- Jeśli w grupie, którą przewodzisz jest coś chorego, zadaj sobie pytanie, czy Ty również cierpisz na tę chorobę? Jeśli tak, to uporządkuj swoje życie. Bądź przykładem. Niech „głowa” będzie zdrowa.
Nie oczekuj, że ludzie, którymi przewodzisz będą żyli w sposób, w jaki Ty nie żyjesz.
- Jeśli chciałbyś wprowadzić jakąś pozytywną zmianę, zacznij funkcjonować w taki sposób, aby móc – ludziom, którym przewodzisz – na własnym przykładzie pokazać, o co ci chodzi. BĄDŹ modelem zmiany.
W ciekawy sposób wyraził to Edwin Louis Cole w swojej książce „Maksimum męskości”:
Jest taki stary dowcip: W pomieszczeniu z tyłu kaplicy na cmentarzu pojawia się wdowa, aby przed rozpoczęciem ceremonii pogrzebowej przyjrzeć się ciału swojego zmarłego męża. Jednak doświadcza szoku, odkrywając, że pracownik przyległej kostnicy ubrał jej męża w garnitur należący do kogoś innego.
Rozglądając się dookoła, zauważa, że człowiek leżący w trumnie obok ma na sobie garnitur jej małżonka.
Jeszcze bardziej zdjęta żałością, woła pracownika kostnicy i zalewając się łzami, opisuje swój problem. Ten natychmiast postanawia skorygować zaistniałą sytuację.
– Harry! – krzyczy do jednego ze swoich pomocników – Na dwójce i na trójce trzeba zmienić głowy.
_________________________________________________
Okropne, ale nigdy tego nie zapomnisz.
Ponadto ilustruje prawdę, którą masz zapamiętać.
Zmiana zawsze zależy od głowy.
Jeśli nie przyjdzie stamtąd, to przybędzie od dołu, w formie rewolucji.
Jeśli potrzebna zmiana nie zacznie się od „głowy”, to może przybyć „od dołu” – w formie rewolucji, albo co najczęściej ma miejsce w kościołach – ludzie odejdą od przywódcy.
Przywódcy funkcjonują z miejsca władzy. Z powodu pozycji, którą zajmują „mogą” podchodzić do siebie i ludzi patrząc poprzez podwójne standardy – oczekiwać od ludzi tego, czego nie oczekują od siebie, a także rozliczać ludzi na podstawie ich czynów, a siebie na podstawie zaledwie intencji.
Często łatwiej też liderowi jest robienie porządku z „ogonem”, aniżeli z „głową”. Może to jednak mieć opłakany skutek.
Stań się zmianą, której potrzebuje Twoja grupa.
0 komentarzy