Od potencjału do wielkości biuro@instytutdidaskalos.pl
Zaznacz stronę

dxhqg3qzzac-matthew-henry

W godzinie wielkiej próby, człowiek może zaczerpnąć z siebie
tylko to, co w sobie wcześniej zdeponował.

Wewnętrzny fundament, korzenie i zasoby

Życie każdego z nas jest wybudowane na jakimś fundamencie. Niestety zbyt wielu z nas wybudowało wszystko na lichej podstawie. Taki fundament nie ma szans w zderzeniu z życiowymi dramatami.

Dlaczego apostoł Paweł i Sylas w godzinie próby modlili się i uwielbiali Boga? Czy robili to na pokaz? Nie sądzę. Myślę, że człowiek, który został publicznie upokorzony, wychłostany, wrzucony do lochu i zakuty w dyby, nie będzie odgrywał żadnych ról, ani wkładał masek – ból, który odczuwa w takich momentach jest zbyt silny, aby wtedy mógł nie być prawdziwym sobą.

Paweł i Sylas zwrócili się do Boga w modlitwie i uwielbieniu, ponieważ mieli w sobie wewnętrzne zasoby, które do tego momentu zgromadzili. Zanim doświadczyli nieszczęścia modlili się i uwielbiali Boga – byli w Nim mocno ukorzenieni. Gdy nadeszła godzina wielkiej próby, zanurzyli się w modlitwie i uwielbieniu. Mogli wybrać zanurzenie się w rozpaczy, rozgoryczeniu, beznadziei, użalaniu się nad sobą, ale oni wybrali zanurzenie się w społeczności z Bogiem.

Tego poranka Paweł i Sylas nie wiedzieli, że do ich życia zbliża się gradowa chmura niosąc ze sobą gwałtowną burzę; nie było żadnych sygnałów ostrzegawczych – cierpienie po prostu niespodziewanie uderzyło. Jednak gdy już uderzyło, to byli w stanie stawić mu czoła z godnością, bo mieli silny wewnętrzny fundament i zdrowe korzenie.

Dbaj o swój fundament kiedy wszystko się układa

Gdy walą się fundamenty, cóż może zdziałać sprawiedliwy? (Ps 11:3 BT)

Są takie momenty, kiedy człowiek może zaczerpnąć tylko z tego, co w sobie wcześniej zdeponował. Są to momenty, kiedy nie da się intensywnie czytać Biblii, uczyć się na pamięć jej fragmentów, pościć, czy też modlić się, aby budować swoją wiarę. Człowiek wtedy nie ma na to siły. W takim czasie odsłania się twój prawdziwy fundament i musisz na nim stanąć, bo nie masz nic innego, o co mógłbyś się wtedy oprzeć.

Życiowa burza najczęściej nie jest okresem, w którym się buduje, ale w którym się po prostu trwa. Gdy szaleje burza, trudno jest zakładać fundament. Wtedy na to jest za późno. Możemy stanąć tylko na tym, co założyliśmy w swoim życiu wcześniej. Jeśli ten fundament był chory, to w okresie cierpienia możemy zupełnie się rozsypać.

Kto nie chce kiedy może, ten nie będzie mógł, kiedy będzie chciał

Życiowe burze często przychodzą niespodziewanie. Możesz w nie wejść jako duchowy bankrut, z wyjałowioną duszą, albo też będąc człowiekiem silnym w Bogu, mającym mocne wewnętrzne fundamenty i długie, zdrowe korzenie.

Często nie mamy wyboru odnośnie tego, czy wejdziemy w burzę (one po prostu do naszego życia nadciągają), jednak jeśli prowadzimy mądre i odpowiedzialne życie, to kiedy zderzamy się z niesprzyjającymi okolicznościami, możemy wejść w nie z wewnętrznymi zasobami, z których będziemy mogli czerpać podczas trwania naszego osobistego kryzysu.

Kto nie chce kiedy może, ten nie będzie mógł kiedy będzie chciał.

Winston Churchill

Myśl ta z pewnością odnosi się do wielu różnych spraw w naszym życiu. Jest też prawdziwa jeśli chodzi o dbanie o naszego wewnętrznego człowieka i fundamenty. Jeśli ktoś nie chce pracować nad sobą wtedy, kiedy może, to jest duże prawdopodobieństwo, że nie będzie mógł, kiedy będzie chciał. W czasie burzy można trwać, albo być przez nią połamanym i zmiecionym. Oczywiście, dzięki Bożej łasce można się podnieść, ale lepiej wykorzystywać jej moc, aby trwać w tym, co zdrowe. Lepszy jest gram prewencji, niż kilogram leczenia.

Czasami ulegamy iluzji, że mamy czas, że później możemy się modlić i czytać Biblię, że kiedy indziej możemy pościć, że w przyszłości możemy wzmocnić nasz duchowy fundament. Wydaje nam się, że k i e d y ś podejdziemy poważnie do praktykowania naszych duchowych dyscyplin i dbania o naszego wewnętrznego człowieka. Jednak okazuje się, że czasami, gdy nadchodzi to p ó ź n i e j, nie mamy siły, aby zatroszczyć się o nasze wewnętrzne zasoby i korzenie. W takich okresach możemy żyć tylko i wyłącznie z tego, co w sobie wcześniej zdeponowaliśmy. Z niczego innego wtedy nie jesteśmy w stanie zaczerpnąć.

Photo credit: unsplash.com; Matthew Henry

Zobacz inne wpisy w tej kategorii:

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *