Copyright © Instytut Rozwoju DIDASKALOS 2013
Wszystkie prawa zastrzeżone. `
<DO GÓRY
Wszystkie prawa zastrzeżone. `
Dzisiaj, robiąc porządki w moim biurze, aby przygotować je do przeprowadzki do Krakowa znalazłem swoją listę próśb modlitewnych z sierpnia 2013 roku, czyli sprzed 6 lat.
Nawet nie pamiętałem tej listy, ale musiałem używać jej w modlitwie, ponieważ zaznaczałem na niej różne rzeczy.
Na liście jest 17 próśb, takich jak wyjazd do USA, zakup nieruchomości, powrót dziecka do zdrowia, wzrost przychodu itp. Jednym słowem, były to prośby o ważne dla mnie rzeczy.
Żyję z Bogiem od dwudziestego roku życia. Gdybym powiedział, że jestem człowiekiem modlitwy, to skłamałbym. Modlę się jednak i na przestrzeni tych minionych lat, gdy starałem się być blisko Boga i żyć dla Niego, spełnił wiele moich próśb, które przedstawiałem Mu w modlitwie. Niektóre odpowiedzi przyszły stosunkowo szybko, na inne czekałem latami, są też takie prośby, które zakładam, że zostaną spełnione w przyszłości, być może odległej.
Mógłbym tu jednak przywołać prośby modlitewne, które były dla mnie naprawdę ważne, ale Bóg ich nie spełnił. Byłem z tego powodu bardzo rozczarowany.
Co o tym myślę dzisiaj?
Lekcję, którą chciałbym Wam opowiedzieć nazwałem uczenie się zaufania.
Zaufania trzeba się nauczyć, nie przychodzi ono automatycznie.
Bóg nakazuje, abyśmy Go kochali i kochali siebie nawzajem. Ale nie wiem czy zwróciliście uwagę, że Bóg nie nakazuje, abyśmy sobie nawzajem ufali. Nie znajdziemy ani jednego fragmentu w Biblii, który uczyłby, że mamy ufać drugiemu człowiekowi.
Parę dni temu miałem możliwość przeprowadzić wywiad z Markiem Kiewrą, pastorem i dyrektorem chrześcijańskiego ośrodka wypoczynkowo-szkoleniowego “Zielona Niwa”.
Dla osób, które wolą czytać, poniżej znajduje się wersja tekstowa tego wywiadu.
Andrzej Mytych: Dzisiaj mam przyjemność rozmawiać z Markiem Kiewrą. Wielokrotnie proszono mnie, abym zrobił z nim wywiad i zapytał go, w jaki sposób osiągnął te wszystkie rzeczy w swoim życiu?