Copyright © Instytut Rozwoju DIDASKALOS 2013
Wszystkie prawa zastrzeżone. `
<DO GÓRY
Wszystkie prawa zastrzeżone. `
Kryzys tworzy idealne środowisko dla złej atmosfery. Warto świadomie się temu sprzeciwić, dbając o morale i dobrą atmosferę.
Podczas pierwszego lockdownu związanego z pandemią COVID-19 zadzwoniłem do znajomego małżeństwa Amerykanów, aby porozmawiać i zapytać jak sobie radzą z całą tą sytuacją związaną z koronawirusem w USA i przymusową domową izolacją. Przez chwilę rozmawiałem z moim przyjacielem. Nieoczekiwanie do kamery podeszła jego żona, spojrzała na mnie marszcząc brwi i ni z tego ni z owego powiedziała:
– Jesteśmy tu uwięzieni. Jeśli koronawirus nas nie zabije, to z pewnością pozabijamy się nawzajem! – i odeszła.
Rozumiem tę sytuację. Wiem, co tam się działo. Doświadczyłem tego kilkakrotnie. Gdy pojawia się kryzys, to samoczynnie obniżają się morale i psuje atmosfera.
Najpierw zakochujemy się w wyobrażeniu o człowieku, które z czasem musi być rozbite, abyśmy mogli zakochać się w tej osobie, takiej jaką ona naprawdę jest. Często jest to bolesny proces, ale jest on konieczny, aby móc wybudować zdrowy związek.
W związku małżeńskim wspaniałe są pierwsze zauroczenie, miłość i miesiąc miodowy, ale później, przychodzi proza życia i następuje czas budowania dojrzałego i odpowiedzialnego związku, który potrzebuje zasadzać się na czymś więcej niż pierwsze uczucia i wyobrażenia. Rozpoczyna się codzienne życie i pozostają zobowiązania.