Właściwa reakcja na cierpienie może zmienić rzeczywistość.
Często nie mamy wpływu na to, czy uderza w nas burza, jednak mamy wpływ na to, w jakim stylu przez nią przejdziemy.
Bóg może wszystko obrócić ku dobremu
A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani. (Rz 8:28)
Wiele jest cierpień, których doświadczają ludzie sprawiedliwi, jednak Bóg wyrywa nas z nich. Co więcej, On często zło, którego doświadczyliśmy obraca ku dobremu. Bóg nigdy nie nazwie zła dobrym, ale może wykorzystać nawet najbardziej tragiczne doświadczenia i okoliczności, aby dokonać czegoś dobrego.
Nasza właściwa reakcja na cierpienie może wnieść wielkie zmiany
1. Właściwa reakcja na cierpienie może zmienić kierunek naszego dalszego życia
A około północy Paweł i Sylas modlili się i śpiewem wielbili Boga, więźniowie zaś przysłuchiwali się im. Nagle powstało wielkie trzęsienie ziemi, tak że się zachwiały fundamenty więzienia i natychmiast otworzyły się wszystkie drzwi, a więzy wszystkich się rozwiązały. A gdy się przebudził stróż więzienny i ujrzał otwarte drzwi więzienia, dobył miecza i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli. Lecz Paweł odezwał się donośnym głosem, mówiąc: Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy. Zażądał wtedy światła, wbiegł do środka i drżąc cały, przypadł do nóg Pawła i Sylasa, i wyprowadziwszy ich na zewnątrz, rzekł: Panowie, co mam czynić, abym był zbawiony? A oni rzekli: Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom. I głosili Słowo Pańskie jemu i wszystkim, którzy byli w jego domu. Tejże godziny w nocy zabrał ich ze sobą, obmył ich rany, i zaraz został ochrzczony on i wszyscy jego domownicy. I wprowadził ich do swego domu, zastawił stół i weselił się wraz z całym swoim domem, że uwierzył w Boga. (Dz 16:25-34)
Tej nocy Paweł i Sylas cierpieli fizycznie, jednak zdecydowali się na modlitwę i uwielbienie. Nagle powstało wielkie trzęsienie ziemi, zachwiały się fundamenty więzienia, otworzyły się wszystkie drzwi, a więzy wszystkich się rozwiązały. Doświadczyli cudu. Tejże godziny stróż więzienny zabrał Pawła i Sylasa do swojego domu, obmył ich rany i zastawił dla nich stół. Prawdopodobnie, gdyby się nie modlili i nie uwielbiali Boga, to tę noc spędziliby głodni w lochach, nie mogąc zasnąć z powodu bólu, który powodowały ich rany.
2. Właściwa reakcja na cierpienie może zmienić życie innych
Gdy Paweł i Sylas modlili się do Boga i uwielbiali Go, przysłuchiwali im się pozostali więźniowie. Z pewnością musieli zwrócić uwagę na nowych więźniów, bo kto z uwięzionych i wychłostanych reagował na swój los w taki sposób? Potem wydarzył się cud. Otworzyło to możliwości dla Pawła i Sylasa, aby głosić strażnikowi więziennemu i całemu jego domowi. Tej nocy ochrzcili strażnika i jego rodzinę. Gdy wyszli z więzienia, spotkali się z wierzącymi z Filipii i dodali im otuchy. Z pewnością opowiedzieli im historię tego, co się wydarzyło. Do dzisiaj, na podstawie tej historii pisze się książki, głosi kazania i naucza na całym świecie. Dlaczego? Ponieważ było dwóch mężów Bożych, którzy w obliczu doświadczanego cierpienia, zachowali się z wielką klasą.
Nasze życie jest księgą, którą czytają inni i z której uczymy. Wielu, zanim otworzy Biblię, aby ją samodzielnie badać, często najpierw będzie obserwować nas. Stosunkowo łatwo jest być uczniem Chrystusa, gdy wszystko się układa. Zupełnie inaczej jest, gdy musimy wypić z kielicha cierpienia. Jednak powinniśmy pamiętać, że szczególnie to, co robimy i mówimy w godzinie próby, ma znaczenie i może dać nam wiele możliwości, aby wywrzeć pozytywny wpływ na życie wielu.
Do Boga, czy od Boga?
Gdy chrześcijanin doświadcza wielkiego zła i cierpienia, targają nim intensywne i różnorakie uczucia, próbuje zrozumieć w tej całej sytuacji rolę Boga – Gdzie On był? Dlaczego temu nie zapobiegł? Dlaczego nie uczynił cudu? Można stawiać sobie wiele tego typu pytań. Najczęściej pozostają one bez odpowiedzi, a jeśli ktoś zdecyduje się na nie odpowiadać, to te odpowiedzi tylko rozdrażniają.
W takich okresach człowiek dochodzi do rozwidlenia dróg. Są to momenty, w których nie da się jechać dalej tak, jak jechało się do tej pory i jakby nic się nie stało – trzeba skręcić w lewo, lub w prawo – to znaczy albo ulec cierpieniu, rozgoryczeniu i negatywnym emocjom, albo też podjąć decyzję, że będzie się walczyć. Momenty cierpienia stawiają nas przed wyborem – zwrócimy się do Boga i będziemy Go szukać, czy też odwrócimy się od Niego i zamkniemy przed Nim.
Często w chwilach cierpienia Bóg nie odpowiada na pytanie DLACZEGO?, ale jest dostępny. To od nas zależy, czy zdecydujemy się do Niego przybliżyć, czy też odrzucimy Go. Paweł z Sylasem w godzinie swojej próby zdecydowali się szukać Boga i to wiele zmieniło.
Szukaj Boga, zarówno wtedy, kiedy wszystko się układa, jak i wtedy, kiedy wszystko się wali. Kiedy idziemy przez mroczną dolinę, najbardziej potrzebujemy Boga, bo wtedy często jest On jedyną światłością, która może nas wyprowadzić z mroku.
W okresie wielkiego cierpienia do Boga zwrócił się Job, Paweł i Sylas, Szczepan a także Jezus na krzyżu. To pomogło im przejść przez ich ciemne doliny. Tą samą praktykę widzimy w Psalmach króla Dawida.
Photo credit: unsplash.com; Ben White
0 komentarzy