Instytut Rozwoju Didaskalos przy współpracy z Instytutem Wydawniczym COMPASSION wznowił wydanie książki „Maksimum męskości – poradnik przetrwania rodziny” Edwina Louisa Cole’a – wyśmienitego bestsellera na temat męskości.
Książka ukazała się na całym świecie w nakładzie ponad dwóch milionów egzemplarzy, a w Polsce rozpowszechniono już dwa tysiące sztuk tej pozycji i ta liczba wciąż rośnie.
Jest to pozycja, z którą powinien zapoznać się każdy mężczyzna, pragnący poznawać i rozwijać swoją męskość.
Jest to książka, którą powinna przeczytać również każda kobieta, pragnąca wspierać swojego mężczyznę w rozwoju jego męskości.
Poniżej publikujemy fragment siódmego rozdziału: „Czy w twoim domu jest kapłan?”.
W każdym domu jest kapłan. Do pełnienia tej roli Bóg wyznaczył mężczyznę. Czy skończyłeś szkołę biblijną, czy nie, jesteś kapłanem.
___________________________________________
Jesteś kapłanem, niezależnie od tego, czy w to wierzysz i przyjmujesz, czy całkowicie ignorujesz tę prawdę.
Zadaniem kapłana jest nie tylko służenie Panu, ale także tym, których powierzono mu pod opiekę. Nie oznacza to wcale, że rodzina może przychodzić do Boga tylko poprzez mężczyznę. Znaczy to tyle, że mężczyzna musi służyć swojej żonie i dzieciom.
Nad taką służbą trzeba pracować i żeby osiągnąć w niej sukces, potrzeba prawdziwego mężczyzny. Bóg jednak przekazał nam wszystkie potrzebne wskazówki w swojej Instrukcji.
Większość mężczyzn jednak nie rozumie, że muszą wypełniać służbę kapłana w swoich domach.
Pewnego dnia w moim biurze zadzwonił telefon. Kiedy podniosłem słuchawkę, jakaś kobieta zapytała, czy to ja jestem doktorem Cole, który prowadzi seminaria dla mężczyzn.
Gdy upewniła się, że rozmawia ze mną, poprosiła o kilka minut rozmowy. W głosie miała strach; czegoś się obawiała:
– Dzwonię ze strachem i cała się teraz trzęsę – zaczęła – ponieważ nie chcę, żeby mój mąż dowiedział się, że z tobą rozmawiałam. Wiem, że nauczasz mężczyzn. Słuchałam taśm z twoim nauczaniem i uważam, że naprawdę mają one moc ich zmienić. Chciałabym, żebyś powiedział mężczyznom, jak naprawdę odbierają ich kobiety.
W tym momencie zaskarbiła sobie całą moją uwagę.
– Nigdy nie mogłam jakoś porozmawiać ze swoim pastorem czy z kimś innym z mojego miasta i powiedzieć im tego, co chcę powiedzieć tobie – ciągnęła. – Nie zrozumieliby mnie. Mój mąż jest dobrym człowiekiem. Nie opuszcza spotkań Kościoła. Tak naprawdę, to nawet prawie nigdy się nie spóźnia. Oboje mamy w kościele pewne obowiązki. Ja uczę w szkółce niedzielnej, a on należy do służby porządkowej. Oboje jesteśmy chrześcijanami i kochamy naszego Pana.
Czekałem, aż przejdzie do sedna.
Wtedy powiedziała:
– Jednak przez wszystkie lata naszego małżeństwa – w tym momencie w jej głosie wychwyciłem smutek – mój mąż nigdy nie rozmawiał ze mną w domu o Bożych sprawach. Mówimy o wszystkim innym, ale nigdy o Bogu. Pierwszy raz pomodlił się przy mnie na głos piętnaście lat po ślubie i tylko dlatego, że byłam chora i poprosiłam go o to. Wyraźnie słyszałem, że czuje się zraniona.
– Troszczy się o mnie i zajmuje się w domu, czym tylko można. Czuję się okropnie, rozmawiając o nim za jego plecami, ale jestem bardzo samotna. Po prostu nie wiem, co w tej sytuacji mogłabym zrobić, żeby było lepiej. Mam wielką lukę w życiu, ponieważ on nigdy nie podjął się prowadzenia mnie w modlitwie lub w rozmowach o naszym Panu. Kiedy jeszcze dzieci były w domu, miałam z kim modlić się i czytać Biblię, ponieważ one mi w tym towarzyszyły. Teraz nikogo już z nami nie ma. Ostatnia córka wyszła za mąż niecały rok temu. Ponieważ mój mąż dobrze zarabia, nie muszę pracować i dlatego większość czasu spędzam w domu. Jestem samotna nie dlatego, że dzieci się już wyprowadziły. Chodzi o to, że nie czuję i nie mam żadnego prowadzenia ze strony męża. Proszę, powiedz mężczyznom wszędzie, gdzie pojedziesz, że my – kobiety – chciałybyśmy, aby nasi mężowie byli dla nas liderami w domu w każdy możliwy sposób – szczególnie, jeżeli chodzi o modlitwę i studiowanie Bożego Słowa. Gdyby mój małżonek tylko się zmienił i stał się dla mnie liderem, kochałabym go jeszcze bardziej.
Proszę, nie zrozum mnie źle. Kocham męża. Ja po prostu nie mogę się doczekać, aby zajął on swoje właściwe miejsce. Nie chcę zajmować jego pozycji i przejmować powołania mężczyzny. To byłoby niewłaściwe. Wiem, że wiele kobiet po prostu to robi, ale wydaje mi się, że tak nie powinno być.
Dziękuję, że mnie wysłuchałeś i proszę, proszę, powiedz mężczyznom w Ameryce, że chcemy, aby byli mężczyznami.
__________________________________________
Kapłan w domu musi modlić się za swoją żonę.
Modlitwa wytwarza intymność.
Zbliżasz się w intymny sposób do tego, do którego się modlisz, do tego, za kogo się modlisz i do tego, z kim się modlisz.
Mojżesz udał się na górę Synaj, na miejsce modlitwy i został tam tak długo, aż Bóg był w stanie rozmawiać z nim jak przyjaciel z przyjacielem. Dlaczego?
Ponieważ modlitwa wytwarza intymność.
Jezus na Górze Przemienienia był w tak intymnej społeczności z Ojcem, że chwała Boża promieniowała z Niego.
W dzień Zielonych Świąt uczniowie zostali wypełnieni mocą, ponieważ zgromadzili się razem i trwali w modlitwie. Wspólna modlitwa tak ich zespoliła, że stali się jednomyślni, co doprowadziło do uwolnienia Bożej mocy.
_________________________________________
Kiedy mężczyzna modli się ze swoją żoną, staje się jej bliższy w intymnym wymiarze. W prawdziwej duchowej modlitwie jedność, do której się dochodzi, jest o wiele większa niż jedność osiągana w akcie fizycznym. Otwiera się nowa duchowa rzeczywistość.
Kobieta, która modli się ze swoim mężem, rozwija z nim bardzo ją pociągającą intymną relację. Utożsamia się z jego potrzebami i dlatego następnie współdziała w ich zaspokajaniu.
Jeżeli mężczyzna nie potrafi modlić się ze swoją żoną, to chociaż będą funkcjonować na poziomie intymności fizycznej, jednak nie osiągną jedności duchowej, która jedynie może przynieść prawdziwe zjednoczenie.
Relacja seksualna to jedno, a jedność duchowa to zupełnie coś innego. Jeżeli masz pragnienie, aby naprawdę być jedno z żoną, to módl się za nią i z nią.
Pewne powiedzenie mówi: „Rodzina, która modli się razem, zostaje razem”.
Każda kobieta musi w swoich własnych oczach być szczególną osobą. Mężczyzna, który pełni dla żony rolę kapłana, powinien utwierdzać ją w tym przekonaniu. Jeżeli jednak mąż nie modli się wraz z nią, czuje ona, że on nie zwraca uwagi na jej najgłębsze potrzeby.
_________________________________________
Każda kobieta tęskni za przebywaniem w intymności z jakimś mężczyzną. Tak została stworzona. Jeżeli nie otrzymuje tego od swojego męża, zaczyna szukać alternatywnego źródła zaspokojenia swojej potrzeby. Mężczyźni, którzy poznali swoją żonę od strony modlitwy, mogą ją dobrze poznać także od strony pokoju gościnnego, kuchni i sypialni.
__________________________________________
Jeżeli w momencie, kiedy czytasz te słowa, zdałeś sobie sprawę, że nie modlisz się wraz ze swoją żoną, zatrzymaj się – teraz – i poproś Boga o przebaczenie. Zmień się już od tej chwili. Nie czytaj ani słowa więcej, zanim się za nią nie pomodlisz.
(…)
_________________________________________
Każdy mąż musi zrozumieć, że świętość związku małżeńskiego jest dla Boga najwyższym priorytetem w każdym małżeństwie. Każdy mąż musi ustalić to w swoim umyśle raz na zawsze: „Ona jest mi dana od Boga”. Uczyniwszy to, koniecznie powinien wyznawać to sobie i jej. Takie ogłaszanie Bożej prawdy jest kluczowe w tej sprawie.
Pamiętaj: poświęcamy się temu, o czym mówimy.
Służysz swojej żonie wtedy, kiedy mówisz, że jest tą jedyną kobietą od Boga dla ciebie. Daje jej to poczucie pewności w waszym związku i zapewnia ogromne poczucie bezpieczeństwa.
Mężczyźni są kapłanami domu. Kapłani muszą pełnić swoją służbę.
Jednak, jak widać, służba to coś więcej niż wygłaszanie przemówień i kazań.
Służba to okazywanie komuś na różne sposoby, że się go kocha.
_________________________________________
Dzisiejsze wynaturzenie moralności dało miejsce filozofiom, które dzielą małżeństwa, rodziny i społeczeństwo, jak i kiedy chcą.
W zachowaniu niektórych mężczyzn uwidacznia się ich pogląd, że z powodu doktryny oddzielenia państwa i kościoła, wszystko, co ma charakter religijny, uświęcony czy duchowy, powinno być ograniczone do jednej godziny dla Boga podczas niedzielnego nabożeństwa. Przez resztę czasu mogą robić to, co im się podoba. Błąd!
Mężczyzna nigdy nie przestaje służyć. Całe jego życie jest służbą.
Jego służba trwa, kiedy sprzedaje samochód, kupuje budynek, składa komputer, egzekwuje postanowienia prawne. Wszystko w jego życiu jest służbą. Wielu mężczyzn po całym dniu służenia ogromnej rzeszy ludzi wraca i w swoim własnym domu już nie jest w nastroju do służenia. Powszechna skarga żon – szczególnie żon, których mężowie są zaangażowani w pracę w kościele – jest taka: „Mój mąż jest w stanie pomagać całemu światu, ale nie potrafi usłużyć mi”.
Mężczyzna broni się, wskazując na to, jak jest zajęty, zmęczony, ile obowiązków na nim ciąży. Mówi o presji ekonomicznej, o obawach straty klientów, i dalej usługuje całemu światu. No tak, przecież musi mieć za co opłacić podatki.
Kiedy taki człowiek wraca do domu, oczekuje, że ktoś usłuży teraz jemu, a nie że i tutaj będzie musiał pomagać innym. Prawda jest jednak taka, że służba w domu stoi na pierwszym miejscu.
Dzisiejszy współczesny mężczyzna sprzedaje swoją żonę za firmę. Nawet chrześcijanie, nie zdając sobie z tego sprawy, mogą popełnić tak poważny błąd.
_________________________________________
(…)
Bóg uczynił mężczyznę przywódcą i zarządcą.
Ludzie sami nic nie posiadają; są tylko zarządcami tego, co im dano. Zdrowie, małżeństwo, dzieci, ziemia, firma, miłość ich żon – nad tym wszystkim mężczyźni są jedynie postawieni jako zarządcy.
__________________________________________
Wszystko na świecie należy do Boga; nam zostało to po prostu powierzone.
Będziemy musieli zdać sprawę z tego, co uczyniliśmy z Bożymi darami i w jaki sposób się nimi zajmowaliśmy.
Mężczyźni popełniają błąd lub grzech, myśląc, że są właścicielami. To rozumowanie sprawia, że zaczynają działać w niezależności od Boga, a tak właśnie zaczęły się wszystkie problemy ludzi. Adam postanowił działać niezależnie od Boga i tylko popatrz, co się z nami stało.
__________________________________________
(…)
To Bóg powołał cię, abyś był kapłanem w swoim domu.
Czy w twoim domu jest kapłan?
Edwin Louis Cole, „Maksimum męskości – poradnik przetrwania rodziny”, Instytut Wydawniczy COMPASSION i Instytut Rozwoju Didaskalos, Szczecin 2011, fragmenty rozdziału 7, s. 79 nn.
Czy już przeczytałeś tę książkę? Co o niej myślisz?
0 komentarzy