Od potencjału do wielkości biuro@instytutdidaskalos.pl
Zaznacz stronę

O kościele, rybie i ewangelizacji

lis 9, 2012 | ewangelizacja, kościół, rozwój kościoła, służba, życie chrześcijanina

Czy ktoś w naszych kościołach spodziewa się jeszcze nowych osób?

W większości kościołów podczas nabożeństw nie ma nawet służby witania nowych osób.

Dlaczego?

Ponieważ nikt ich tam nie oczekuje!

Przesadnie skierowani do wewnątrz

Większość wierzących jest tak skierowana do wewnątrz, że otrułaby swojego pastora, gdyby ich nie nakarmił w niedzielę, aby jakoś przeżyli kolejny tydzień, a przy tym zapominają o swoich niewierzących rodzinach, które najchętniej chodzą do kościoła właśnie w niedzielę rano.

Jeśli niewierzący najchętniej przychodzą do kościoła w niedzielę rano, więc do kogo nasze niedzielne nabożeństwa powinny być skierowane?

Zastanów się, czy Twój kościół jest zdrowy?

Jeśli w niedzielę na spotkaniu są sami wierzący, to masz niezdrowy kościół. (Ups!!!)

Pomyśl, co by było, gdyby…

Pomyśl, co by było, gdyby każdy z nas zrobił wszystko, aby przyprowadzić jedną osobę do Chrystusa w przeciągu roku…

Czy to jest prawda, że Polacy są zamknięci na Ewangelię?

Ostatnio analizowałem przeciętny tydzień chrześcijanina. Panuje obiegowa opinia o zamkniętości ludzi na Ewangelię, jednak pogląd ten bierze się jedynie z przypadkowych, przelotnych, czy jednorazowych spotkań z naszymi rozmówcami. Gdyby natomiast zadać sobie pytanie, ile w tygodniu poświęcam czasu na spotkanie z przyjaciółmi spoza kościoła – 5 minut, 10 minut, czy może godzinę co dwa tygodnie?

Z drugiej strony – ile czasu spędzamy przed TV? Ile czasu każdego dnia poświęcamy samym sobie?

Patrząc z takiej perspektywy wszystko sprowadza się do następującego stwierdzenia – nie ma nowych uczniów Jezusa, bo nikt nie chce, aby byli. Wszystko jest nagle ważne, wszystko jest niezbędne, a każdego dnia umrze kilka tysięcy Polaków, którzy nie znają Jezusa. Jednak kościół wymyślił teorię, że nikt nie chce słuchać.

Wolę polec głosząc Ewangelię, niż polec nic nie robiąc. Przynajmniej walczyłem.

Czy chrześcijaństwo jest obciachowe?

Jedną z podstawowych prawd przełamujących lęk wśród chrześcijan przed konsekwentnym dzieleniem się miłością Boga do człowieka jest fakt, że chrześcijaństwo nie jest obciachowe.

Czasami chrześcijanie są obciachowi, ale Jezus nie.

Ile jest wart człowiek?

Człowiek jest wart tego, aby usłyszeć o tym, że Jezus zmarł za Jego grzechy.

Co, gdy już nie ma komu głosić?

Jeśli już wszystkim znajomym głosiłeś i nic, to módl się i poznaj nowych. Zapisz się na siłownię, do klubu szachowego lub tańca ludowego, ale bądź pomiędzy ludźmi!

Jako pastor wiele lat temu kompletnie straciłem kontakt z rzeczywistością i co? Zapisałem się na siłownię, aby być pomiędzy ludźmi.

Utrzymuję bliskie relacje z ludźmi spoza kościoła. Ty jesteś tym, który może przynieść im nadzieję. Nie szczyć się tym, że jesteś chrześcijańskim odludkiem.

Ulotki na ulicy? No proszę Cię…

Nie mam nic przeciwko ulotkom na ulicy, ale skuteczniejszym jest regularne przebywanie wśród rodzin, bliskich i dalszych znajomych, i pokazywanie im praktycznego chrześcijaństwa. To trudniejsze, ale skuteczniejsze.

90% ludzi w kościołach przychodzi zaproszonych przez znajomych i rodzinę, a my ciągle biegamy z ulotkami i frustrujemy się, że nic z tego nie wychodzi. Szkoda pieniędzy i czasu.

Niestety jest to uformowany model działalności misyjnej. Szkoda, że nikt nie pyta o skuteczność owych działań.

Jak złapać rybę?

Ażeby złapać rybę, musisz zadać sobie pytanie jak myśli ryba i gdzie się znajduje?

Rzucanie sieci do wody ma sens, ale nie podejmowanie prób, aby ryba wskoczyła do łodzi.

Kościół musi zadać sobie następujące pytania:

  • Jak myśli człowiek spoza kościoła?
  • Co go męczy?
  • Z czym się zmaga?
  • Jak się komunikuje?

Tylko błagam, nie piszcie już tych poematów – zarzutów o upodobnianiu się do świata. To już było.

Jestem gotowy!

Jeśli chodzenie w worku po ziemniakach pomoże ludziom znaleźć Chrystusa, to założę worek po ziemniakach.

Gdzie zacząć?

Zacznij tam gdzie stoisz. Użyj to co masz. Zrób co możesz.

Arthur Ashe

Arkadiusz Krzywodajć jest pastorem kościoła Filadelfia, muzykiem, autorem i mówcą konferencyjnym.

Powyższy wpis był pierwotnie opublikowany w formie krótkich wpisów na jego osobistym koncie FB.

Photo credit: Terry Goss, wikipedia

Zobacz inne wpisy w tej kategorii:

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *