Copyright © Instytut Rozwoju DIDASKALOS 2013
Wszystkie prawa zastrzeżone. `
<DO GÓRY
Wszystkie prawa zastrzeżone. `
Najpierw zakochujemy się w wyobrażeniu o człowieku, które z czasem musi być rozbite, abyśmy mogli zakochać się w tej osobie, takiej jaką ona naprawdę jest. Często jest to bolesny proces, ale jest on konieczny, aby móc wybudować zdrowy związek.
W związku małżeńskim wspaniałe są pierwsze zauroczenie, miłość i miesiąc miodowy, ale później, przychodzi proza życia i następuje czas budowania dojrzałego i odpowiedzialnego związku, który potrzebuje zasadzać się na czymś więcej niż pierwsze uczucia i wyobrażenia. Rozpoczyna się codzienne życie i pozostają zobowiązania.
Kiedyś powyższe pytanie dla większości ludzi w naszym społeczeństwie było retoryczne, dzisiaj wcale takim nie jest. Różni ludzie udzieliliby na nie różnych odpowiedzi.
Zacznijmy nasze rozważania na temat małżeństwa od zwrócenia uwagi na prosty fakt, że zawarcie związku małżeńskiego składa się z dwóch ważnych elementów – podjęcia decyzji i złożenia obietnicy.
Gdy człowiek staje na ślubnym kobiercu, to zadaje mu się pytanie:
Czy wiesz jaka jest recepta na udane małżeństwo?
Jestem w związku małżeńskim od 35 lat. Wyszłam za mąż, gdy miałam 19 lat. Byłam młoda, niedoświadczona życiowo, nie miałam pojęcia jak budować taki związek.
Mój mąż kochał mnie i szanował, niemniej jednak pierwsze pięć lat naszego związku było bardzo trudne. Zmagaliśmy się i raniliśmy nawzajem. W końcu uświadomiłam sobie, że dobre małżeństwo wymaga:
• chęci osobistego rozwoju,
• dojrzałego i świadomego budowania związku,
• świadomości składników, które są potrzebne do budowania małżeństwa.
Dobre i udane małżeństwo to wykwintne danie. Trzeba mądrości, poznania i biegłości, aby je przygotować. Wymaga znajomości tajników kuchni, przepisu i wiedzy, jak przyrządzić zgodnie z nim posiłek, a także czasu.
Parę tygodni temu opublikowałem artykuł pt. Czy Twoje małżeństwo jest w stanie przetrzymać trudną próbę?. W tym wpisie chciałbym kontynuować rozważania na ten temat.
Małżeństwo jest konsekwencją decyzji
Czy wiesz, że Twoja obrączka jest symbolem decyzji – Twojej decyzji. Popatrz przez chwilę na swoją obrączkę i zadaj sobie pytanie: Co moja obrączka dla mnie znaczy? Co powinna znaczyć?
Właśnie kończę pracę nad biografią Cezarego Kiewry, która mam nadzieję zostanie wydana wiosną następnego roku. Książka przedstawia losy kilku osób, w tym Nikodema, ojca Cezarego.
W losach Nikodema jest pewien wątek, o którym od kilku tygodni myślę, a mianowicie jest nim próba, której zostało poddane jego małżeństwo. U schyłku sierpnia 1939 roku mężczyzna ten został powołany do armii i w wyniku wojennej zawieruchy oddzielony od żony na dwadzieścia lat.
27 sierpnia 1927 roku Nikodem ożenił się z Wiktorią i zamieszkali w jego chacie w Wiksznianach, w powiecie wołożyńskim. Z czasem dorobili się czwórki synów.
Jeśli więc w Chrystusie jest jakaś zachęta, jakaś pociecha miłości, jakaś wspólnota Ducha, jakaś serdeczność i miłosierdzie, pomnóżcie moją radość (wypełnijcie po brzegi mój kielich radością) i bądźcie jednomyślni, związani tą samą miłością, skupieni na wspólnym celu, złączeni jednym zdaniem. Myślcie nie o tym, jak się wybić kosztem innych lub zaspokoić własną próżność, ale raczej w pokorze uważajcie jedni drugich za ważniejszych od siebie. Niech każdy dba nie tylko o to co jego, lecz i o to, co cudze.
Filipian 2:1-4
Być może czytając tytuł, a następnie fragment z Biblii zastanawiasz się, co ten tekst ma wspólnego z małżeństwem? Otóż, kiedy apostoł Paweł, w innym liście, opisywał relacje, jakie powinny panować między małżonkami, podsumował to tak: Tajemnica to wielka, ale ja odnoszę to do Chrystusa i Kościoła (Ef 5:32). Kiedy przeczytałem ten tekst, pomyślałem, że ma on swoje zastosowanie nie tylko w Kościele, ale także w małżeństwie.