Łatwo jest uderzyć drugiego w twarz i wykrzyczeć mu w oczy: Ja się wezmę za ciebie i cię wyprostuję! Ja zrobię z tobą porządek! Jednak prawda jest taka, że tego typu zachowanie, postawa, próby naprawiania i prostowania drugiego człowieka na siłę, najczęściej tylko bardziej go wykrzywiają i pogłębiają problem.
Na szczęście sprawa wcale nie jest beznadziejna. Jeśli zechcesz zacząć od siebie, to jest szansa na znaczną poprawę sytuacji.