Nie rezygnuj z marzeń. Nigdy nie wiesz, kiedy okażą się potrzebne.
Carlos Ruíz Zafón
Siedemnaście lat temu Bóg włożył w moje serce pragnienie wyjazdu misyjnego do Afryki.
To marzenie było tak bardzo nierealne, że uśpiłam je w sobie na wiele lat. Jednak w tamtym roku moje marzenia ożyły, w momencie, kiedy najmniej tego oczekiwałam. Poznałam misjonarzy z Ugandy, którzy stali się odpowiedzią na moją modlitwę. Otworzyły się dla mnie drzwi do Afryki.
Postanowiłam ruszyć w kierunku swojego przeznaczenia i w styczniu wyjechałam na dwa tygodnie do Ugandy.
Bóg wypełniał swoje Słowo nad moim życiem. Co więcej, doświadczyłam cudu finansowego. W cztery tygodnie udało mi się zebrać potrzebną kwotę na wyjazd.
Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia… i starają się robić to jak najlepiej.
Miałam możliwość nauczać dzieci, młodzież, nauczycieli i wdowy. Mogłam brać dzieci na kolana i błogosławić je, rozmawiać o ich przeszłości i o codziennym życiu. Tego czasu nigdy nie zapomnę.
Jestem zachęcona by sięgać po to, co niemożliwe. Pragnę by moje marzenia i plany były wielkie, bo mój Bóg jest wielki. Bóg chce, abyśmy mieli wielkie pragnienia, które mogą być zrealizowane dzięki Jego możliwościom i naszym posłuszeństwie.
Nie powinniśmy bać się tego, że Boże plany nas przerastają, że marzenia, które Bóg wkłada w nasze serce wydają się niemożliwe do spełnienia, bo nie poruszamy się przecież w sferze widzialnej, ale w wierze. Zainspirowane przez Boga działanie nie opiera się na naszych możliwościach, ale na możliwościach Boga i Jego woli, a dla Niego przecież wszystko jest możliwe…
Czy jest cokolwiek niemożliwego dla Pana?
Rodzaju 18:14
Trzeba marzyć, aby zdarzyło się to, co może się zdarzyć
Praktyczne zastosowanie
Czy w Twoim sercu jest Marzenie?
Nie poddawaj się.
Pielęgnuj je.
Marz.
Wierz.
Przyjdzie taki czas, że pojawią się możliwości. Pan otworzy drzwi.
A gdy drzwi zaczną się otwierać, odważ się przekroczyć ich próg i sięgnąć po Twoje przeznaczenie.
Sięgnij po nie, a zobaczysz, co się stanie…
Marzę i myślę, czy Bóg tylko to, marzenie tak mocno ożywia w moim sercu czy jest coś jeszcze?
Chcę rzeczy wielkich i codziennie powtarzam sobie, że u Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
Tego się trzymam, w to wierzę i to wyznaję, że moje serce i głowa ma wiele zamysłów, ale dzieje się wola Boża.
Serdecznie Cię pozdrawiam Ewo – bardzo mi sie spodobało to, co napisałaś! Super.
Jesteś dla mnie kolejną osobą, która nie tylko marzy, ale również nie boi się realizować swojego marzenia – modlę sie żeby było więcej takich ludzi – Niech nasz Pan Jezus obficie Ci błogosławi i wprowadza Cię w twoje przeznaczenie – ( bo myślę, że jest to dopiero początek)….
Myślę, że jesteś inspiracja i zachętą dla wielu ludzi.