Taka moja refleksja na to, co się dzieje obecnie wśród nas, w Polsce, nawet wśród chrześcijan. Wolność słowa jest uniwersalnym prawem człowieka, a co za tym idzie także i wolność tego, co się myśli, wolność poglądów.
Wolność słowa nakłada na nas zrównoważony i obywatelski obowiązek omówienia wszystkich spraw, bez względu na to, jak wrażliwe i trudne są, i czego one dotyczą.
Ale wolność słowa nie daje NIKOMU prawa do obrażania, poniżania, straszenia innymi, ostracyzmu, spychania na margines społeczny, zniewagi, wyśmiewania, dyskryminacji, manipulacji, zniekształcania informacji, kłamstwa, błędnych informacji o innych tylko dlatego, że ktoś może albo che kogoś przekonać lub wygrać.
Istnieje jeszcze coś takiego jak prawo dobrego imienia i prawdy. Wszystkie wypowiedzi, szczególnie autorytetów powinny być uczciwe, krytyczne, i co najważniejsze wypowiedziane z szacunkiem.
Podstawa wolności słowa jest głęboko zakorzeniona w dobrych manierach. Jeśli ktoś chce krytykować czyjeś poglądy, musi to robić właściwie.
Photo credit: Tomasz Bazyliński
0 komentarzy