Gdy obserwujemy z żoną zachowanie naszych dzieci, widzimy zasadniczą różnicę pomiędzy nimi, a nami w dzieciństwie.
Nasze dzieci są przyzwyczajone do tego, że istnieje wybór, a one mają prawo decyzji. Na przykład, w naszym domu nie jemy wszyscy tego samego. Nie zmuszamy dzieci do jedzenia rzeczy, które im nie smakują. Są potrawy, które jadamy wszyscy, ale są też i takie, które jeden uwielbia jeść, a drugi ich nie znosi (nasze dzieci są przyzwyczajone do różnorodności w lodówce).
To samo dotyczy słodyczy. Każde z nich preferuje coś innego, a my im kupujemy to, co lubią.
Nasze dzieci są przyzwyczajone także do wyboru ubrań, gier komputerowych, filmów, a nawet sprzętu technicznego, na którym ogląda się filmy. Na przykład moja mała córka, Ola Misia, w ogóle nie lubi telewizora i telewizji, bo w odróżnieniu od oglądania bajek na komputerze na kanale YouTube, w telewizji nie może wybierać tego, na co właśnie w danej chwili ma ochotę. Choć jest mała, jednak dla niej wybór jest bardzo ważny.
Nasze dzieciństwo było inne
Wraz z żoną:
- Jedliśmy to, co nam dali rodzice (albo to, co było w lodówce, a zwykle było w niej tylko kilka podstawowych produktów).
- Ubieraliśmy to, co dano nam do ubrania.
- Oglądaliśmy w telewizji to, co było w niej do obejrzenia.
Nadmiar, różnorodność i wybór nie były częścią naszego doświadczenia, ani naszej perspektywy.
Niektórzy muszą uczyć się dostrzegania istniejącej różnorodności i wyboru
W połowie lat dziewięćdziesiątych zacząłem pracę dla amerykańskiej organizacji misyjnej. Któregoś dnia jeden z Amerykanów wysłał mnie w Katowicach do centrum miasta, abym dowiedział się w jaki sposób może dotrzeć do Budapesztu.
Pojechałem na dworzec kolejowy, poszedłem do punktu informacyjnego i dowiedziałem się, że nocą przez Katowice przejeżdża pociąg, który jedzie bezpośrednio do Budapesztu.
Wróciłem z tą informacją do Amerykanina. Po wysłuchaniu mnie, zadał mi pytanie:
– A inne możliwości?
– Jak to, inne możliwości? – popatrzyłem na niego jak wół na malowane wrota.
– Chodzi mi o to, jaki mam wybór?
– Wybór – nie potrafiłem ciągle zrozumieć o co mu chodzi – Jaki wybór? Jest pociąg w nocy…
– Andrzej, – przerwał mi spokojnie Amerykanin – nie wygłupiaj się, zawsze jest jakiś wybór, zawsze są jakieś możliwości, spomiędzy których możesz wybrać. Czy są jakieś inne pociągi? Czy mogę jechać z przesiadkami? A biura podróży? Jakie autobusy tam kursują? Ile kosztuje przejazd? A samolot? W takim dużym mieście jak Katowice chyba jest jakieś lotnisko…
Dzisiaj, to może wydawać się śmieszne, ale wtedy, w połowie lat 90-tych, było to dla mnie kompletnym objawieniem – istnieje różnorodność, są różne możliwości, mamy wybór. Nigdy w taki sposób do tej pory nie patrzyłem na rzeczywistość, przynajmniej jeśli chodzi o podejmowanie mniejszych decyzji.
Amerykanin przerwał na chwilę, popatrzył na mnie uważnie, a potem dodał:
– Jestem w Polsce już od roku i zdumiewa mnie u was Polaków to, że pierwsza możliwość, która przychodzi wam do głowy wydaje wam się jedyna. Zaraz potem podejmujecie decyzję, a przecież zwykle jest wiele możliwości. Czy nie lepiej jest najpierw przyjrzeć się różnym możliwościom, a dopiero wtedy dokonać wyboru?
Od tej rozmowy minęło już ponad piętnaście lat, ale utkwiła w moim sercu i zawsze przychodzi mi na myśl, gdy wydaje mi się, że przede mną jest tylko jedna możliwość i nie mam żadnego innego wyboru.
Ważne lekcje
Ta historia nauczyła mnie kilku ważnych lekcji:
Po pierwsze, mam wybór. Prawie zawsze istnieje wiele możliwości, spomiędzy których mogę wybierać. Istnieje wielka różnorodność.
Po drugie, pierwsza możliwość, która przychodzi mi do głowy, niekoniecznie jest najlepsza.
Po trzecie, najpierw warto zastanowić się nad różnymi możliwościami, a dopiero potem podjąć decyzję.
Czy zdajesz sobie z tego sprawę, że jesteś zanurzony w oceanie różnorodnych możliwości i masz wybór?
Twoje życie jest rezultatem decyzji, które podjąłeś. Więc jednym z kluczy do podniesienia swojego życia na wyższy poziom jest podejmowanie lepszych decyzji.
- Czy podejmujesz decyzje w sposób świadomy?
- Czy wiesz, że masz wybór?
- Czy dostrzegasz różnorodność istniejących możliwości?
- Czy zanim podejmiesz decyzję, najpierw zastanawiasz się nad różnymi możliwościami, czy też wybierasz pierwszy pomysł, który przychodzi Ci do głowy?
0 komentarzy