Od potencjału do wielkości biuro@instytutdidaskalos.pl
Zaznacz stronę

Skuteczne przywództwo – wywiad z biskupem Markiem Kamińskim

lut 28, 2012 | przywództwo, służba, wideo, wywiady

Kilka dni temu miałem przyjemność rozmawiać z dr Markiem Kamińskim – biskupem Kościoła Zielonoświątkowego. Korzystając z tej okazji postanowiłem zadać temu doświadczonemu liderowi kilka pytań na temat skutecznego przywództwa.

Dla osób, które preferują czytanie poniżej znajduje się wersja tekstowa tego wywiadu.

Andrzej Mytych: Patrząc wstecz, na lata swojej pracy przywódczej, jakich głównych lekcji biskup nauczył się na temat przywództwa?

Marek Kamiński: Najważniejsza rzecz, która przychodzi mi na myśl to: że należy być przyjacielem.

Wskazówka 1

Bądź przyjacielem.

Kiedy mówię przyjaciel, nie mówię o pewnym typie relacji, ale o dawaniu ludziom poczucia bezpieczeństwa. Dzięki temu ludzie mogą się utożsamiać ze swoim biskupem. Wiedzą, że nie jest to ktoś odległy, niedostępny, ale ktoś, kto żyje dla nich, jest tu i teraz.

Wskazówka 2

Bądź dostępny.

Zauważyłem, że taki sposób funkcjonowania, daje najwięcej przywódcy i tym, którzy poddają się jego przywództwu. Przyjaźń, zaufanie i dawanie poczucia bezpieczeństwa, spowodują, że razem można dojść bardzo daleko.

AM: Jakie są jeszcze lekcje?

MK: Przywództwo to trochę jak wychowanie dzieci. Mam wrażenie, że Bóg daje nam ludzi, abyśmy byli z nimi od samego początku drogi, aż do końca. Także wtedy, gdy nie uzyskuje się żadnych rezultatów w pracy. Mamy zadanie być z ludźmi, opiekować się nimi, „uczyć ich chodzić” , a także podnosić się z upadku.

Wskazówka 3

Bądź cierpliwy.

To jest bardzo ważna lekcja. Gdy zaczynamy pracę, musimy wiedzieć, że są dzieci, które mamy wychować. Z czasem gdzieś z nimi dojdziemy, ale niekoniecznie dzisiaj.

AM: Jest jeszcze jedna lekcja?

MK: Tych lekcji jest dużo, ale chciałbym jeszcze wspomnieć o pokorze. W naszym przywództwie nie wszystko się udaje. Przewodząc ludziom często wiele rzeczy po prostu się nie udaje.

Wskazówka 4

Pielęgnuj pokorę.

Poza tym również zawodzimy jako przywódcy. Spędzamy z ludźmi dużo czasu, a oni i tak chcą iść własną drogą i nic nie wychodzi z naszego poświęcenia. Musimy nastawić się na to, że mechanicznie nie zmierzamy do celu. Czasem  nie udaje się, ale nawet gdy  nic się nie uda, to nie jest problem, dopóki możemy powiedzieć, że daliśmy z siebie wszystko – „Poświęciłem się, nie udało się, ale przynajmniej nie zatraciłem swojej duszy”.

Wskazówka 5

Nie zatrać swojej duszy w służbie.

To jest bardzo ważna rzecz, móc spojrzeć sobie w oczy, a najważniejsze móc spojrzeć Panu Jezusowi w oczy.

Jeśli niewiele nam się uda, możemy powiedzieć: „Panie starałem się, usiłowałem, zrobiłem wszystko, co można było, uczciwie pracowałem dla Ciebie”. Myślę, że to również będzie mile widziane przez Pana.

AM: Co biskup poleciłby osobom, które pragną podnieść swoje przywództwo na wyższy poziom?

MK: Powiem o rzeczach fundamentalnych. Trudno jest być duchowym przywódcą, bez gorącej linii do nieba.

Zasada 1

Poziom przywództwa wzrasta wraz z pogłębieniem relacji z Bogiem.

Nie damy ludziom czegoś, czego sami nie mamy. Musimy nauczyć się pogłębiać naszą relację z Panem i dawać to ludziom. Mówię o relacji z Bogiem, ale to automatycznie oznacza uczenie się. Nie zaprowadzę ludzi dalej, niż sam zaszedłem.

Zasada 2

Nie zaprowadzisz ludzi dalej, niż sam zaszedłeś.

Tą zasadę łączyłbym zarówno ze społecznością z Bogiem, modlitwą, Słowem Bożym, jak i z gotowością do uczenia się, czytania książek, doskonalenia swoich umiejętności. Wtedy wzrastamy jako przywódcy.

AM: Biskup ma szerokie doświadczenie w wieloletnim przywództwie. Co było w przywództwie najtrudniejsze dla biskupa?

MK: Wydaje mi się, że w przywództwie zawsze najtrudniejsze są relacje, momenty gdy ścierają się osobowości, wizje i ambicje. Nawet jeżeli cel ogólny jest podobny, to droga dojścia do niego może być różna.

Wskazówka 6

Buduj relacje.

Myślę, że w naszych duchowych celach rzeczą, nad którą najwięcej będziemy pracowali to ułożenie relacji. Bardzo inspirują mnie biblijne przykłady.

  • Mojżeszowi nie udało się wejść do Ziemi Obiecanej, ale wychował Jozuego, który tam zaprowadził ludzi.
  • Eliasz miał trzy zadania do wykonania – wyznaczyć Elizeusza na proroka, Chazaela na króla nad Aramem, i Jehu na króla nad Izraelem. Udało mu się zrobić tylko jedną rzecz – wyznaczył Elizeusza na proroka nad Izraelem. Elizeusz wykonał pozostałe.

Nasze relacje są bardzo ważne, bo jeśli coś nam się nie uda, to nasz wychowanek, następca może zrobić to lepiej. I wtedy jest to sukces.

AM: Dziękuję za rozmowę.

MK: Dziękuję.

Zobacz inne wpisy w tej kategorii:

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *