Od potencjału do wielkości biuro@instytutdidaskalos.pl
Zaznacz stronę

Gdy patrzę wstecz na swoją służbę i przywództwo, to muszę przyznać, że największe błędy, które popełniłem i nad którymi boleję, dotyczyły mojego podejścia do otaczających mnie ludzi. Za bardzo byłem pochłonięty s o b ą, realizacją s w o j e g o potencjału i s w o i c h zamysłów. Za mało zwracałem uwagę na innych. Nie byłem też dostatecznie wrażliwy. Byłem przekonany, że sukces przyjdzie do mojego życia dzięki ciężkiej pracy, wyrzeczeniom i poświęceniom. Jakże się myliłem! Oczywiście, aby odnieść sukces należy ciężko pracować, wyrzekać się różnych rzeczy i poświęcać się, ale rzeczy te nie są głównymi składnikami recepty na sukces. Ma ona elementy o wiele istotniejsze – należą do nich przede wszystkim dobra relacja z Bogiem i z ludźmi.

Prawdziwy sukces w służbie i w przywództwie jest przede wszystkim owocem dobrych relacji z Bogiem i z ludźmi.

Człowiek, który zaledwie będzie ciężko pracował i poświęcał się, z pewnością odniesie pewien sukces, ale nie wybitny. Taki sukces nie da satysfakcji. U schyłku swojego aktywnego życia najprawdopodobniej trudno będzie mu cieszyć się osiągnięciami.

Z iloma niesamowitymi możliwościami rozminąłem się w życiu, służbie i przywództwie, ponieważ nie dostrzegałem ludzi, których Bóg stawiał na mojej drodze! Dzisiaj boleję nad tym. Byłem zbyt pochłonięty pracą i swoimi zamysłami. Gdzież mógłbym teraz być, gdybym przed laty połączył się z wyjątkowymi osobami, z którymi mogłem się połączyć! O ileż moja służba mogłaby być lepszą i skuteczniejszą, jeślibym był wrażliwszy na uczucia i potrzeby innych.

Gdy miałem trzydzieści parę lat, żona podsumowała mnie słowami, które mnie otrzeźwiły:

– Przez pierwsze lata naszego małżeństwa byłeś egoistyczny i skupiony na sobie. Wszystko sobie podporządkowywałeś.

To było przykre podsumowanie pierwszych lat mojej roli w małżeństwie, ale niestety prawdziwe. Co gorsze, słowa te doskonale obrazują również pierwsze lata mojej służby i przywództwa.

Nauczyło mnie to kilku lekcji na temat traktowania ludzi w kontekście służby i przywództwa, które warto sobie przyswoić.

Być wrażliwym na ludzi

Drugiego człowieka łatwo jest zranić. Wcale nie trzeba chcieć go zranić, wystarczy tylko tak bardzo być pochłoniętym sobą i swoimi sprawami, że przestanie się go zauważać. Wtedy niechcąco można go stłamsić, podeptać, zepchnąć na bocznicę.

Któregoś dnia z żoną szliśmy do supermarketu. Żona prowadziła za rękę mojego dwu i pół letniego wtedy syna Tymoteusza. Tak bardzo wciągnęliśmy się w rozmowę, że nie dostrzegliśmy w porę, że Tymek przewrócił się, wpadł mojej żonie pod nogi i ta go niechcący nadepnęła. Tymek wstał, zadarł swą małą główkę do góry, popatrzył mojej żonie wymownie w oczy i spokojnie rzekł:

– Mamo, patrz po czym depczesz!

Coś  takiego z łatwością może wydarzyć się w przywództwie. Czasami jesteśmy tak bardzo wciągnięci w to, co robimy, że nie dostrzegamy, że szkodzimy ludziom, którym powinniśmy służyć. Przywódca może czynić wspaniałe rzeczy, ale to jeszcze nie uprawnia go do deptania po ludziach. Pamiętaj, że tu wcale nie chodzi o te wspaniałe rzeczy, którymi się zajmujemy, ale o ludzi, dla których to wszystko robimy. Jeśli chodzi nam głównie o rzeczy, albo o realizację zadań, a nie o ludzi, to znaczy, że albo nie rozumiemy sensu naszego powołania, albo też coś jest poważnie nie tak z nami, z naszymi wartościami i priorytetami.

Nie wykorzystywać ludzi

  • Ludzie nie są dla przywódcy, to przywódca jest dla ludzi.
  • Ludzie nie są, aby ich wykorzystywać, ale aby im służyć.
  • Ludzie nie są, aby ich używać, ale aby z nimi współpracować.

Pamiętać, że tu nie chodzi o mnie

Rick Warren, autor bestselerowej książki, pt. Życie świadome celu, napisał: Tu nie chodzi o ciebie. Myślę, że nie można lepiej wyrazić sedna przywództwa. Natomiast jeśli nie chodzi o mnie, to o kogo? Odpowiedź jest prosta – chodzi o Boga i o innych. W moim przywództwie nie chodzi o mnie. Nie jestem liderem głównie po to, aby odnosić sukcesy, natomiast ludzie, którzy są powierzeni mojej pieczy nie są dla moich zamysłów, ale dla Bożych. Według mnie powinniśmy nauczyć się sprawować swoje przywództwo patrząc właśnie z takiej perspektywy na ludzi.

Pamiętać, że człowiek jest ważniejszy niż problemy, które tworzy [i które trzeba rozwiązać]

Lider nie powinien stronić od rozwiązywania problemów tworzonych przez ludzi. Jest to częścią przywództwa. Jednak w czasie rozwiązywania tego typu problemów powinniśmy dbać o to, aby nie wylewać niemowlęcia z kąpielą. Bałagan i nieprawidłowości uporządkowujemy nie ze względu na porządek i standardy, ale dla dobra ludzi. Nie jesteśmy od łamania tego, co nadłamane, ani od gaszenia tego, co ledwo się tli. Nasze przywództwo powinno wnosić uzdrowienie, wybaczenie i odnowienie, choć oczywiście nie da się sprawować przywództwa bez wytyczania granic, dyscypliny i konfrontacji. W tym wszystkim potrzeba wiele mądrości, dojrzałości i równowagi.

Istotną miarą naszego przywództwa jest rozwój ludzi, którymi przewodzimy i poprawa jakości ich życia

Nasze osiągnięcia są miarą rozwoju naszego osobistego potencjału, natomiast rozwój ludzi, którymi przewodzimy i poprawianie jakości ich życia stanowią miarę naszego przywództwa. Więc ludzie, którym służymy i przewodzimy po pewnym czasie stają się miarą, według której może być oceniona jakość naszego przywództwa.

Jeśli  jesteś olbrzymem, a ludzie, którymi przewodzisz są karłami, to świadczy to o twojej wybitności, ale bynajmniej nie o wybitności twojego przywództwa.

Wspaniały lider sprawia, że ludzie z którymi pracuje rozwijają się i stają się coraz lepsi. Miarą naszego prawdziwego sukcesu nie są nasze sukcesy, ale sukcesy tych, którymi przewodzimy, którymi się opiekujemy, dla których jesteśmy mentorami.

To ludzie decydują o tym, czy lider odniesie ponadprzeciętny sukces

Każdy prawdziwy lider pragnie sukcesu. To jest zdrowe i tak powinno być. Jeśli jest inaczej, to źle wróży grupie, którą przewodzi. Powinieneś jednak pamiętać, że osobiste osiągnięcia mogą zapewnić ci miarę sukcesu, ale ponadprzeciętny  i trwały sukces umożliwiają ludzie. Abyś mógł odnieść tego typu sukces, ludzie muszą zgodzić się i zechcieć, abyś go odniósł. Uczynią to tylko wtedy, jeśli w ciebie  uwierzą i się do ciebie przekonają.

Przywódca nie doświadczy długoterminowego sukcesu dopóki wiele osób tego nie zechce.

dr John C. Maxwell

Jeszcze raz to powtórzę, abyś mógł odnieść sukces, inni muszą tego zechcieć. Jednym jest gdy pozwalają ci na to, abyś się realizował w tym, co jest twoją pasją,  a czymś zupełnie innym jest zgoda i pragnienie, abyś odniósł ponadprzeciętny sukces.

Ludzie pragną liderów, którzy mają klasę i troszczą się o prawdziwe dobro tych, którymi przewodzą

To nie ludzie są dla lidera, ale lider dla ludzi. Przywódca, który to rozumie i według tego paradygmatu przewodzi, odniesie znaczący sukces.

IMG_7481

Życiowa lekcja

Jeśli pragniesz odnieść sukces w służbie i przywództwie, to powinieneś nauczyć się właściwie traktować ludzi. Pamiętaj, tu nie chodzi o ciebie.

Zastanów się

  • Czy właściwie traktujesz ludzi? Dlaczego tak uważasz?
  • Czy pomagasz ludziom odnosić sukcesy, czy też zaledwie wykorzystujesz ich dla swoich celów i ambicji?
  • Czy chciałbyś, aby twoim liderem był ktoś taki jak ty?
  • Czy jest coś, co powinieneś zmienić w sobie, swoim postępowaniu i przywództwie, aby być takim człowiekiem i liderem, jakim powinieneś być?
  • Co powinieneś zmienić i zrobić, aby stać się wybitnym przywódcą?

Photo credit: Tomasz Bazyliński

Zobacz inne wpisy w tej kategorii:

1 komentarz

  1. Marta

    4. Nie pozwalaj, aby problem, który należy rozwiązywać stał się ważniejszy od człowieka, którego należy obdarzać miłością.

    Lider nie powinien stronić od rozwiązywania problemów tworzonych przez innych ludzi. Rozwiązywanie tego typu problemów jest częścią przywództwa. Jednak w czasie rozwiązywania problemów musimy dbać o to, aby ‘nie wylewać niemowlęcia z kąpielą’.

    Bałagan i nieprawidłowości uporządkowujemy nie ze względu na porządek, ale dla dobra ludzi.

    To jest bardzo dobrze powiedziane!!!

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *