Parę tygodni temu opublikowałem wpis o tym, że mężczyzna jest stworzony do walki. Podałem też przykład walki z mojego osobistego życia.
W tym wpisie chciałbym wyjaśnić dlaczego myślę, że każdy mężczyzna powinien walczyć.
Powody, dla których mężczyzna powinien walczyć
1. Mężczyzna jest stworzony do walki
Kiedyś wraz z żoną odwiedziliśmy w Krakowie naszych przyjaciół, małżeństwo misjonarzy ze Stanów Zjednoczonych. W pewnym momencie, gdy kobiety przy Sukiennicach oddaliły się trochę od nas, Amerykanin spojrzał na mnie i ni z tego ni z owego powiedział:
– Mężczyzna całym swoim sercem angażuje się w wojnę. Myśli o „zbawianiu” i zmienianiu świata. Przychodzi do domu, aby porozmawiać z żoną o swojej walce i pasji, która rozpala jego serce, a ona zadaje mu pytanie: „Kochanie, jakie firanki powinnam powiesić w kuchni? Te z odcieniem różu, czy brązu?”
Brzmi to trochę stereotypowo, jednak prawda jest taka, że mężczyzna został pierwotnie stworzony przez Boga do prowadzenia wojny i zmieniania świata. Jest stworzony do tego, aby walczyć, tak aby jego bliscy mieli bezpieczny świat, a żona w poczuciu bezpieczeństwa mogła zastanawiać się jakiego koloru firanki powiesić w sypialni.
Jako mężczyźni nigdy nie będziemy w pełni sobą i nie będziemy mieli dobrego poczucia wartości, dopóki nie staniemy się wojownikami i zwycięzcami. Nie ma innej drogi. Nie mogą jej zastąpić żadne sztuczki psychologiczne.
Jeśli nie jesteś wojownikiem i nie żyjesz w zwycięstwie, to nie wmówisz sobie, że jest inaczej. Mężczyzna prowadzący marne życie będzie miał trudności z wmówieniem sobie, że jest wspaniały, a jego życie jest satysfakcjonujące. Nie da się odczucia porażki zagłuszyć używkami, życiem w grzechu, zaangażowaniem w hobby, czy też wizytami u psychoterapeuty.
Aby mieć zdrowe poczucie wartości, męskości i znaczenia, mężczyzna musi stać się wojownikiem, stoczyć swoje walki i choć częściowo wygrać swoje wojny.
Mężczyzna nigdy nie będzie w pełni sobą, jeśli dni będą mu mijać tylko i wyłącznie na wykonywaniu pracy, której nienawidzi, na chodzeniu w wytartych papciach i czytaniu gazety, bawieniu się najnowszymi gadżetami, na byciu doskonale wytresowanym przez żonę pudelkiem i na głupkowatym uśmiechaniu się, gdy jest rugany przez chamskiego szefa.
Mężczyzna nigdy nie będzie w pełni sobą, będąc jak wykastrowany lew, z obciętymi pazurami, żyjąc w klatce, prowadząc życie, które jest tylko i wyłącznie namiastką tego, czym powinno być.
2. Toczenie walki z groźnym przeciwnikiem rozwija u mężczyzny męskość
Kiedy mężczyzna staje się mężczyzną? Wtedy, kiedy jest w stanie uprawiać seks? Wtedy, kiedy wyprawił szaloną osiemnastkę? Wtedy, kiedy może zacząć chodzić do kina na filmy od osiemnastego roku życia? Wtedy, kiedy może w sklepie kupować alkohol i pić? Śmiem wątpić.
Męskość u mężczyzny wydobywa zaangażowanie w walkę. Bez toczenia walk, mężczyzna nie jest w stanie rozwijać swojej męskości.
Gdy uczyłem się w szkole biblijnej w Anglii, uczył się wraz ze mną student z Kenii, z plemienia Masajów. W jego pokoju stała oparta o ścianę włócznia, z dość dużym grotem. Któregoś dnia zapytałem:
– Dawid, po co ci włócznia w Wielkiej Brytanii?
– Nigdy się z nią nie rozstaję – odpowiedział. – Zabiłem nią lwa i stałem się mężczyzną.
– Stałeś się mężczyzną poprzez zabicie lwa?
– Tak – odpowiedział. – U Masajów, gdy chłopiec zaczyna swoje nastoletnie lata, zabiera się go od matki do dżungli, tam szkoli przez jakiś czas, przygotowując do zabicia lwa. Potem musi zabić lwa, aby stać się mężczyzną. Gdy nadchodzi czas próby, są tylko dwie opcje – albo lew zabija jego, albo też on zabija lwa. Jeśli uda mu się zwyciężyć jest ogłaszany mężczyzną.
Myślę, że męskość i walka są nierozłączne. Nie chodzi tu wcale o to, że musimy zabić prawdziwego lwa, ale o to, że aby stać się mężczyzną, należy zmierzyć się z jakimś dużym i groźnym wyzwaniem.
Uczestniczenie w trudnych walkach rozwija u mężczyzny męskość.
3. Walka jest kluczem do przełomu w życiu mężczyzny
Życie jest przygodą dla odważnych, albo niczym.
Helen Keller
Wielu mężczyzn chciałoby doświadczać w swoim życiu przełomów, ale problem polega na tym, że przełom jest niemożliwy bez stoczenia walk i wygrania kluczowych bitew.
Przykładem przełomu, który przyszedł do życia mężczyzny dzięki walce jest biblijna historia Dawida. Człowiek ten, będąc jeszcze młodym mężczyzną stoczył walkę z olbrzymem Goliatem, którego pokonał. W wyniku zwycięstwa w tej potyczce, trafił na dwór królewski i został dowódcą.
Później stoczył szereg rozmaitych walk, bitew i wojen, w wyniku czego stopniowo powiększała się sfera jego autorytetu, wpływu, władzy i przestrzeni życiowej. Toczenie walk i odnoszenie zwycięstw pomogło mu doświadczyć szeregu przełomów.
Jako młody chłopiec mógł się zdecydować na to, aby pozostać w swojej strefie bezpieczeństwa i nie stoczyć walki z Goliatem. Potem mógł unikać każdej walki, która stanęłaby na jego życiowej drodze. Mógł podejmować decyzje o unikaniu walki, ale w wyniku tego umarłby będąc ciągle pastuchem, a nie królem. Jego życie upłynęłoby wśród owiec i pasterzy, zamiast w sali tronowej i w namiocie wodza armii. Dzisiaj nikt z nas nie wiedziałby, że taki człowiek w ogóle istniał.
4. Walka jest kluczem do przełomu w życiu ludzi, którzy są dla mężczyzny bliscy
To, czy mężczyzna jest zaangażowany w walki, które powinien stoczyć nigdy nie jest tylko i wyłącznie jego osobistą sprawą.
Przykładem tego jest historia opisana w Biblii, w Pięcioksięgu. Bóg wyprowadził cały naród z niewoli w Egipcie i doprowadził go do Jordanu. Tam Żydzi otrzymali polecenie przeprawienia się przez rzekę i stoczenia walk o ziemię, którą obiecał im Bóg. Jednak stchórzyli i wycofali się. W wyniku tego całe pokolenie do końca swoich dni żyło na pustyni i tam zmarło.
A teraz zatrzymaj się na chwilę i zadaj sobie pytanie: „Kto tak naprawdę był winien temu, że cały naród przez kilkadziesiąt lat żył na pustyni, zamiast w Ziemi Obiecanej?”
Winni byli mężczyźni. To oni stchórzyli i nie podjęli się walk, do których zostali stworzeni. Przecież to nie kobiety i dzieci miały walczyć po drugiej stronie Jordanu.
W wyniku tchórzostwa mężczyzn i wycofania się do strefy komfortu ucierpiały ich żony, dzieci, staruszkowie.
Historia ta wskazuje na bardzo ważną prawdę – gdy mężczyzna tchórzy, albo jest zbyt leniwy, aby toczyć walki, które są mu przeznaczone, to muszą za to zapłacić jego bliscy. Ceną jest jakość życia.
Gdy mężczyzna tchórzy, albo jest zbyt leniwy, aby toczyć walki, które są mu przeznaczone, to muszą za to zapłacić jego bliscy. Ceną jest jakość życia.
5. Nikt nie stoczy za mężczyznę walk, które tylko on może stoczyć
Nikt nie stoczy za Ciebie walk, które tylko Ty możesz stoczyć.
6. Bez walki nie ma zwycięstwa
Medale, pasy i puchary otrzymują ci, którzy walczą na bieżniach, ringach i boiskach.
Czy widziałeś, aby ktoś otrzymał medal, czy puchar za siedzenie przed telewizorem z pilotem w ręce? To się nie zdarza.
Czy słyszałeś o jakiejś armii, która wygrała wojnę przez siedzenie w koszarach i granie w domino? Czy słyszałeś o generale, który zwyciężył wojnę i zapisał się w podręcznikach historii poprzez granie w golfa i przesiadywanie w restauracjach? To się nie zdarza.
Zwycięzcami są ci, którzy pracują nad sobą, walczą i nie poddają się tak długo, aż odniosą zwycięstwo. Chyba każdy mężczyzna chciałby odnosić zwycięstwa i sukcesy. Chcielibyśmy być zwycięzcami i ludźmi sukcesu. To jest normalne. Do tego zostaliśmy stworzeni przez Boga. Nie zostaliśmy przecież powołani do istnienia, aby wieszać firanki!
Powinniśmy jednak być świadomi tego, skąd bierze się zwycięstwo i sukces – ma ono swoje źródło w walce.
Chcesz być zwycięzcą i odnosić sukcesy? Zacznij rozglądać się za walkami, które powinieneś stoczyć.
WALAKA! WALKA! WALKA! WALAKA! WALKA!
Jeśli chcesz być zadowolonym i szczęśliwym mężczyzną, to „walka” jest słowem, które powinno stać się częścią Twojego słownika.
Zapamiętaj:
- Mężczyzna jest stworzony do walki.
- Toczenie walki z groźnym przeciwnikiem rozwija w mężczyźnie męskość.
- Walka jest kluczem do przełomu w życiu mężczyzny.
- Walka jest kluczem do przełomu w życiu ludzi, którzy są dla mężczyzny bliscy.
- Nikt nie stoczy za mężczyznę walk, które tylko on może stoczyć.
- Bez walki nie ma zwycięstwa.
Photo credit: Wikipedia Commons
Zgadzam się w pełni.
Gwoli uzupełnienia – moje przemyślenia.
Mężczyzna jest stworzony do walki, a jej celem powinna być szeroko pojęta ochrona jego własnego ogniska domowego. Od rzeczy czysto materialnych po podtrzymywanie ciepłych relacji rodzinnych.
Szkoda tylko, że obecnie tak wielu panów jest…. tchórzami. Mięczakami.
Rolą kobiety jest, z kolei, emanowanie jej przyrodzonym (dla niektórych mitycznym) ciepłem, ofiarowanie dobrych uczuć (przy czym nie chodzi mi tylko o uczucia względem jednej osoby, ale o uczucia w ogóle). Oraz walka z własnymi słabościami.
W końcu trzeba być twardym, nie miętkim 🙂
Najgorsza jest strefa komfortu co pociąga za sobą lenistwo. Jestem żonaty i od nie dawna mam córeczkę. Jeśli nie będę walczył o mój dom, rodzinę, do czego jestem stworzony i powołany, to na pewno zapłaci za to cenę moja najbliższa rodzina. Zgadzam się z tym. Wszystko zależy ode mnie – jako kapłana i głowę domu. Pozdrawiam. Z Bogiem.