Od potencjału do wielkości biuro@instytutdidaskalos.pl
Zaznacz stronę

(Nie)bezpieczny świat dla dziecka, Część 1

wrz 18, 2012 | dla kobiet, życie rodzinne | 0 komentarzy

Nasze społeczeństwo podlega coraz surowszym przepisom dotyczącym bezpieczeństwa dzieci. Na foliach widnieją napisy ostrzegające przed uduszeniem, na zabawkach ostrzeżenia przed połknięciem. Serwujemy dzieciom kaski, gdy pociechy uczą się chodzić, zakładamy ochraniacze na kolana podczas raczkowania. Zaokrąglamy kanty mebli, zakładamy blokady na szuflady i na kontakty. Schody obwarowane są przemyślnymi drabinkami, a dojście do kominka broni zażarcie matka, ojciec, względnie niania lub inny dorosły.

Powoli dochodzi do absurdu: każdy przedmiot mniejszy i ostrzejszy niż piłeczka golfowa prezentowany jest jako realne zagrożenie życia naszych dzieci. Tworzona jest wizja tego lepszego, bezpieczniejszego świata, gdzie wszystko ma być sterylne, miękkie i plastikowe.

Istotne pytania

Tylko gdzieś tam z tyłu głowy zaczyna nieśmiało pojawiać się natrętne jak mucha pytanie: „Jak długo?” Jak długo mam chronić swoje dziecko? Czy w ogóle pozwalać na zabawy, które mogą skończyć się płaczem i rozbitym nosem? Na co zezwalać, a co odradzać. Przecież jako rodzic mam obowiązek chronić jego życie i nie pozwolić, by zostało okaleczone. Z drugiej jednak strony, jeśli nie dopuszczę, by nic mu się nie przytrafiło, to raczej nic ciekawego w życiu mu się nie zdarzy. Gdzie leży granica?

To są pytania, z którymi sama się zmagam. I pisząc ten tekst nie chcę stawiać się w roli wszystkowiedzącej matki, czy doświadczonej terapeutki. Są raczej jako moje osobiste rozważania, próba uchwycenia tych ważnych kwestii, dzięki którym moje dzieci będą mały szczęśliwe dzieciństwo. I szczęśliwą dorosłość.

Pozwolić dzieciom odkrywać rzeczywistość

Chciałabym, żeby moje dzieci były odważne, więc uczę je pokonywać strach. Chciałabym, żeby były wytrwałe, więc pozwalam im przegrywać, radzić sobie ze zniechęceniem i ponownie próbować. Chciałabym, żeby w przyszłości umiały stawiać czoła trudnym, może bolesnym epizodom w ich życiu. Dlatego nie chcę tworzyć bezpiecznego świata, chcę żeby odkryły, jakie zasady rządzą tym realnym, gdzie noże są ostre, ogień parzący, a kanty twarde.

Jestem przy nich, gdy się tego uczą. Czasami odwracam głowę, żeby nie widzieć jak mój „malutki” trzylatek wspina się na metalowe drabinki, czy pobliskie drzewko. Czasami, kiedy zrobią sobie krzywdę i płaczą, nie jest lekko, ale wtedy wracam do wydarzenia, które zapoczątkowało zmianę mojego myślenia.

Pouczająca historia

Wydarzyło się to ponad dwa lata temu, gdy moja czteroletnia córka zapragnęła nauczyć się jeździć na rowerze. Wielokrotnie przewracała się, ocierała dłonie i kolana. Po jakimś czasie potrafiła jechać, ale nadal nie radziła sobie ze startowaniem i hamowaniem. Pewnego gorącego dnia wsiadła na swój rowerek ubrana jedynie w majteczki kąpielowe i rozpędziła się z górki na żużlowej drodze przy naszym domu. Po chwili widziałam tylko tuman kurzu i krzyk mojej upadającej córki. Miała zdarty brzuch, łokcie, kolana, dłonie. Żużel mieszał się z krwią. Bolało bardzo. Załamana wzięłam moje płaczące dziecko, zaniosłam do wanny i przez pół godziny myłam, wydłubywałam żużel i bandażowałam ręce. Byłam zła. Najbardziej na siebie i na ten głupi rower, którego miałam ochotę jej zakazać. Po jakimś czasie wyszłyśmy na dwór, a moja obolała, zabandażowana córka niewiele myśląc wsiadła na rower i pojechała.

Pamiętam ten dzień dokładnie, ponieważ właśnie wtedy nauczyła się jeździć na rowerze. Nauczyła się startować i hamować. Pamiętam tą rozpierającą mnie dumę i wzruszenie, gdy widziałam moje dziecko, które pokonało porażki, ból, niepowodzenie, i wygrało. Wtedy tak bardzo wyraźnie zobaczyłam, że czasami muszę zagryźć zęby i stanąć obok mojego dziecka zamiast przed nim.

Photo credit © Estera Muszkiet-Wiazowska

Zobacz inne wpisy w tej kategorii:

Czy mylisz cudzą scenę z własnymi kulisami?

Nie graj w grę porównań, bo to jest gra w której zawsze w taki czy inny sposób się przegrywa.

Litera symbolizująca czwarte przykazanie

Potrzebujemy czegoś więcej niż samych siebie, aby podejmować znaczące i ważne decyzje. Potrzebujemy punktów odniesienia, które są poza nami.

Moje Matulowanie

Bycie mamą dwóch córek! Nie zamieniłabym lat spędzonych z dziećmi na żadne tytuły, pieniądze i wygody. Relacja z nimi oraz historia naszych docierań są dziś dla mnie skarbem.

Jak nie zostać krową?

Wywiad z Lilą Cieślar na temat pisania, piękna, dbania o siebie, kobiecej psyche i życiowej równowadze.

Gdy miesiąc miodowy minął – kiedy Czapla bierze ślub z Orłem

Najpierw zakochujemy się w wyobrażeniu o człowieku, które z czasem musi być rozbite, abyśmy mogli zakochać się w tej osobie, takiej jaką ona naprawdę jest. Często jest to bolesny proces, ale jest on konieczny, aby móc wybudować zdrowy związek.

Małżeństwo – związek na całe życie, czy przygoda na próbę?

Kiedyś powyższe pytanie dla większości ludzi w naszym społeczeństwie było retoryczne, dzisiaj wcale takim nie jest. Różni ludzie udzieliliby na nie różnych odpowiedzi. Decyzja i obietnica Zacznijmy nasze rozważania na temat małżeństwa od zwrócenia uwagi na prosty...

Myśl, co mówisz

Dopuszczamy się bowiem wszyscy wielu uchybień; jeśli kto w mowie nie uchybia, ten jest mężem doskonałym, który i całe ciało może utrzymać na wodzy. Jakuba 3:2 Gdy patrzę wstecz na moje życie, widzę wiele błędów, które popełniłem. Myślę, że gdybym miał je wszystkie...

6 finansowych pokus

Na różnych etapach swojego życia zderzamy się z finansowymi pokusami. Ważnym jest, aby zdawać sobie sprawę z tych niebezpieczeństw i nie ulegać im.

Każde życie to inna historia

Życie każdego człowieka to inna historia. Historia złożona z różnych zdarzeń, przypadków, momentów, chwil radości i smutków. Opowiadana z perspektywy mijającego czasu nabiera wyjątkowości dla słuchających jej osób. Jedne historie budzą większe zainteresowanie, inne...

Prawdziwie żyjesz, czy tylko nie giniesz?

Ważnym jest przyjrzeć się uważnie swojemu życiu, aby sprawdzić, czy jest ono właśnie tym prawdziwym, pełnym życiem, zaplanowanym dla nas przez Boga, czy też jego marną namiastką.

Czasami wystarczy zrobić odważny krok

Pokonywanie strachu i niewygodnych sytuacji jest stałym elementem życia. Trzeba odszukać w sobie choć szczyptę odwagi i kilka gramów determinacji oraz ruszyć, ponieważ to, co w naszych myślach wygląda jak olbrzym wcale takim być nie musi.

Z jakich klocków zbudować ten dom? – wywiad z Mirosławem i Ewą Szatkowskimi

Małżeństwo to decyzja, że chce się z tą drugą osobą przejść przez życie i zbudować razem coś pięknego. O tym mówi książka Ewy i Mirosława Szatkowskich. Piszą o klockach, których używali, aby ich budowla mogła przetrwać sztormy i życiowe burze.

Film „Chata”

Bóg nie zaoferował nam życia bez cierpienia. Każdy doświadczy pewną dawkę zranień i cierpień, ale nie musimy żyć w więzieniu zranienia, cierpienia, goryczy, nieprzebaczenia i Wielkiego Smutku. Jest z niej droga wyjścia, przewodnik, który ją zna.

Moja lista marzeń

Podążając drogą ku satysfakcjonującemu życiu, a także odkrywając kolejne pragnienia swojego serca warto robić to świadomie. Myślę, pierwszym krokiem może być sporządzenie własnej listy marzeń.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *