Od potencjału do wielkości biuro@instytutdidaskalos.pl
Zaznacz stronę

Księżniczka i rycerz

mar 29, 2013 | życie rodzinne

Księżniczka

Kiedy księżniczka pojawiła się na świecie, otworzyła swoje jasne oczy i spojrzała: spokojnie, uważnie, niewinnie. I tak już zostało. Ze spokojem zasypiała i budziła się. Z wyrozumiałą ciekawością znosiła wszelkie zmiany, przeprowadzki i wyjazdy. Otaczana miłością,  z uśmiechem garnęła się do innych, zaglądała w każdy kącik. Podpatrywała zwierzęta, rośliny. Poznawała cały świat. Na przekór tego, co mówiono o kryzysach, malwersacjach, błędach i wszechpanującej korupcji, księżniczka, siedząc na trawie, jadła spokojnie jabłko i wpatrywała się w horyzont. Księżniczka dostrzegła otaczające ją piękno. Zaczęła mówić o tym, co ją tak zachwyca: „Spójrzcie, jakie piękne owoce” wołała w wiejskim sklepiku. „Jakie śliczne światło” szeptała, przykładając do oka lśniącego w słońcu żelka-gumisia. Urzeczona wpatrywała się w tęczę. Godzinami głaskała kota. Z czasem zaczęła dostrzegać ludzi. „Dlaczego ludzie postępują źle” pytała. „Przecież mogą się zmienić”. „Czemu ludzie chorują?” „Dlaczego on pali papierosa, przecież to trucizna”.

Delikatność i siła

Księżniczka jest delikatna i wrażliwa. Wyczuwa intuicyjnie wiele nienazwanych emocji. Ale pod tą delikatną, cienką skórą uczuć ukrywają się mięśnie, których moc może zadziwić niejednego z obserwatorów. To ukryta siła, która pozwala uporać się z powierzchownymi otarciami, stłuczeniami i zranieniami. Siła, która  niezależnie od przeżywanego cierpienia niezależnie od łez i bólu w malutkim serduszku, pozwala jej nadal żyć jak księżniczka.

Rycerz

rycerzRycerz pojawił się pewnego parnego czerwcowego wieczora. Zwinął się w kłębek jak brązowy niedźwiadek i spojrzał spode łba. Rycerz nie lubi nachalnych uśmiechów, ani natarczywych pytań. Nagabywany, będzie milczał wymownie patrząc uważnie spod firanek długich rzęs. Nie podbiegnie pierwszy, raczej stanie i będzie obserwował. Z pozoru beznamiętnie.

Ukryte uczucia

Rycerz jest twardy. Na wierzchu wyraźnie zarysowuje się skorupa. Mocna, jak zastygła wulkaniczna skała. Niewprawne oko dostrzeże jedynie tą twardość, natomiast wytrwały obserwator zauważy, że pod tą skorupą ukrywa się gorąca lawa uczuć, z powodu których rycerz chce walczyć, ścigać się i rywalizować. Te emocje z głębi wołają, więc rycerz wyrusza z nieodłącznym drewnianym mieczem, by znaleźć przygodę swego życia. Rycerz zjada ziemię, żuje kamyki, wysysa ścierki kuchenne i obgryza kredki. Rycerz wchodzi na kruchy lód i ląduje po kolana w lodowatej wodzie. Tnie się nożem, przytrzaskuje palce, parzy usta zapałką. A wieczorem, przytulony mówi: „Mamo, ja się boję. Pomodlimy się, żebym się nie bał?”

Ciąg dalszy historii

Nie wiem jak to się stało, że księżniczka i rycerz, w niedalekim odstępie czasu pojawili się na ziemi w tym samym miejscu. Na dodatek zamieszkali pod jednym dachem, obdarzając zadziwionych rodziców mnóstwem najróżniejszych emocji. Wiem tylko, że wyjątkowość księżniczki i rycerza została zauważona. I to nie dlatego, że ich rodzice okazali się ponadprzeciętnie wybitnymi opiekunami. Raczej nie. Znam ich dobrze. Oni po prostu zwolnili. Starali się dostosować swój krok do drobnych kroków księżniczki. Stawali, gdy rycerz podnosił patyk. Przez to, że częściej zatrzymywali się, zaczęli uważniej patrzeć na swoje dzieci i dostrzegać więcej. Zaczęli więcej pytać i rozmawiać, zamiast wydawać jedynie polecenia. Zaczęli słuchać odpowiedzi. Zaczęli się zmieniać. Starali się być dostępni, gdy w oczach dzieci pojawiały się pytania. Cieszyli się z tego, jakie mają dzieci, bez dążenia, by stały się idealne. Nie planowali długiego spisu zajęć stymulująco-edukacyjno-rozwijających, prowadzonych przez wykwalifikowanych trenerów. Raczej sami dzielili się swoimi pasjami lub zostawali niezagospodarowaną przestrzeń do tego, by dziecięce pasje powoli wyrosły. Zaczęli myśleć o swoich dzieciach jak o osobach niepowtarzalnych, których wcześniej na ziemi nie było i po nich już nikogo takiego nie będzie. Dlatego księżniczka została księżniczką, a rycerz rycerzem.

Każde dziecko jest niezwykłe, niepowtarzalne, szczególne. Jednak żeby je poznać, żeby odkryć tą niezwykłość, trzeba na chwilę odłożyć rzeczy pilne i poświęcić czas na rzeczy ważne. Trzeba obowiązki rodzicielskie zmienić w przyjemność. Trzeba oddać część siebie, przyjąć część ofiarowaną przez dziecko i stworzyć razem wspólne niezwykłe życie.

Zobacz inne wpisy w tej kategorii:

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *